lirik lagu zey – hieny
[refren]
myślę o paleniu
w życiu puszczałem numery nie parę z ust
czasem patrzyłem na hieny, a potem łapałem za stery
a czasem łapałem luz /x2
ej, już nie gubię się
mamy myśli, których nie chciałbyś mieć
te widoki, których nie chciałbyś mieć
i wszystko wokół mnie czego nie chcesz mieć, ej/x2
[zwrotka 1]
wszyscy usiedli na tronach, śmieszą mnie podziały w szkołach
jak walka o dolar, mam niebo na dłoni, gdy kręcimy dżoja
nie wierzę w jebane przeznaczenie, na nie nie czekałem neva, czy to jakiś ewenement jest
moje życie to test, gdy nie biorę nic do siebie tylko wtedy mogę dać trochę więcej mnie, a chcę
śmieszy mnie palenie zioła, śmieszą mnie twoje numery, nie śmieszy mnie borat
to jest cud ziomal, że w żadnej z tych otwartych puszek nie była pandora
stylówa czarna tak jak asamoah, ty mówisz jedynie tyle co samoa
ja nigdy nie zgrywam tu lwa na salonach, bo moje safari jest tylko w głowach
to jak wbita w kosmos, jakbym mała nie zadzwonił nie przesadzaj z troską
gdybym robił to co oni to bym robił talk show, moje życie – ja to ja, jak nie k-masz won stąd
zwykle gubię ostrość, zwykle mówię prosto
czasem nie wychodzi ale staram się tylko żyć non stop
[refren]
myślę o paleniu
w życiu puszczałem numery nie parę z ust
czasem patrzyłem na hieny, a potem łapałem za stery
a czasem łapałem luz /x2
ej, już nie gubię się
mamy myśli, których nie chciałbyś mieć
te widoki, których nie chciałbyś mieć
i wszystko wokół mnie czego nie chcesz mieć, ej/x2
[zwrotka 2]
nie skupiam się na tych bliznach, jebać mądrości w truizmach
gdy większość ludzi żyje w innym świecie, ja czuje się tu jak imigrant
oddaje głos, nie wiem czy to penthouse/nawiedzony dom
wołasz o pomoc to wołasz o sos, ty robisz dressing a ja zrobię sos
ciągle podziwiam to zoo, zawsze gdzieś czai się wąż
żadne mądrości z gazety choć wszystko mówiłem tu wprost, wszystko mówiłem tu wprost
nie chcę tu umrzeć zbyt młodo jak post, częściej od batów paliłem ten most
głowę trzymamy do góry, by tylko swym bliskim nie dawać tych trosk
ej, ej, ej
chcę miasto aniołów, a co da mi los
nie wiem czy w życiu gdziekolwiek bym doszedł, tak gdyby mi wszystko stawiano pod nos
gdybym brał luźne opinie siebie, to stworzyłbym tylko mentalne więzienie
ja czuje się wolny to jak uniesienie, zarazem tak silny mogę unieść ziemię
[tekst i adnotacje na rap g-nius polska]
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu our past days – i still fear you in my bones
- lirik lagu let the music play – all right now
- lirik lagu laugh while you can – root of all evil
- lirik lagu l-jane – казанова
- lirik lagu jekyll and hyde the musical – the girls of the night
- lirik lagu school gyrls – cheater
- lirik lagu reto – niepodniesione_słuchawki
- lirik lagu karen peck & new river – broken into beautiful
- lirik lagu construct – justify the means
- lirik lagu karen peck & new river – don’t worry about the waves