lirik lagu tepeel – bungee
[zwrotka 1]
jest tylko tu i teraz
cały wszechświat to wyłącznie, co zamknięte w tej kopule
nawet gdybym mógł wybierać
otoczony białym puchem, piąć się będę w niej pod górę
oglądam się, przeszłość niknie we mgle za mną
horyzont się ładuje jak tekstury w grand theft auto
wypatruję tu upiorów w każdym ciemnym kształcie
coś dużego wisi w powietrzu; helicarrier
depczę wyobraźnię, się ślizgam po kamieniach
po skroniach płynie pot, jest coraz cięższy plecak
wspinam się już z trudem, gdzieś niżej szumi strumień
dotyk wiatru na mej skórze, mgła się rozrzedza
zmierzam granią między przepaściami, gdy wychodzi słońce
widzę zielone korony drzew i stoki strome
widzę resztkę mgły, spowija jeszcze szczyt
echo pięknie brzmi, doskonałe miejsce, by…
skoczyć!
[refren]
serce jak rozpędzony werbel
świst, wizg, gdy ciało tnie powietrze
chociaż grawitacja gniecie
wiem to: nie uderzę w ziemię
jak na bungee, jak na bungee
jak na bungee skaczę oko w oko ze strachem
choć widzisz mnie już na dnie, nie, nigdy nie upadnę!
[zwrotka 2]
to wszystko jak przez mgłę
dziwne, bo myślałem, że to dawno zapomniane chwile
a jednak tamten dzień
wyłania się z pamięci, coraz to wyraźniej widzę
nie przestają migać światła, klubokawiarnia
w różu i fiolecie niczym w klipach hype’a
weszliśmy tu razem, ty z radaru znikasz zaraz
miotam wzrokiem po świśniętych ciałach
uwięzionych w stop-klatkach
jedna, druga, trzecia przy barze lufa
obok koleś ściemnia długonogie panien truchła
dostrzegam ciebie z nowym już kompanem gruchasz
z góry na mnie lukasz jak na zrzuconych
z columbii elizabeth. wiesz, co zapomnij
wypadam na zewnątrz
biorę pełny oddech, jest tak rześko
przetaczam się przypadkową ścieżką
a gdzie ona poprowadzi jest mi wszystko jedno
myślę, by skoczyć!
[refren]
serce jak rozpędzony werbel
świst, wizg, gdy ciało tnie powietrze
chociaż grawitacja gniecie
wiem to: nie uderzę w ziemię
jak na bungee, jak na bungee
jak na bungee skaczę oko w oko ze strachem
choć widzisz mnie już na dnie, nie, nigdy nie upadnę!
[zwrotka 3]
tak się czuję odkąd zaczęły szanse znikać
to już nie jest sm-tny rap to przegrywanie życia
myślisz, że się poddaje, czas na rzut ze skarpy
kiedy staję nad przepaścią, skaczę w dół kartki
mnie nie ściąga grawitacja, ale bagaż wspomnień
kiedy widzę, że się zbliża dno, odwracam stronę
szczerze powiedziawszy wbijam w to, jak to zabrzmi
no i co, że robisz z tego wielkie halo; bungie
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu petey – no lunatics
- lirik lagu нюша (nyusha) – не боюсь (ne boyus’)
- lirik lagu port cities – don’t say you love me
- lirik lagu mwuana – olika
- lirik lagu the half eight – love in the dark
- lirik lagu almighty patrick – we out here
- lirik lagu coffeehouse – ks-lied
- lirik lagu luke bell – where ya been?
- lirik lagu 509-e – você me faz falta
- lirik lagu salimo – à force d’y croire