lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu sumastyli – maski

Loading...

[refren: skor]
przez meandry pragnień i myśli
przez wszystko co żeś w nocy wyśnił
oni przyszli odebrać co ich
odebrać wiarę i przestrzeń pokoi
przez zakręty nadziei ogółu
przez wszystko co czyniło z nas królów
zrodzeni z bólu przybyli to wyznać
ludzie w maskach co podcinają skrzydła

[zwrotka 1: buka]
nie boj się marzyc chowając pod maska
twarz, która zabić chcą pośród oklasków
bądź jaki jesteś i pierdol tych katów
rób to co zechcesz nie patrz na bydlaków
podpowie ci serce, co najważniejsze
bądź inny od tych schowanych za przejściem
czyhających na twe potkniecie
bierz to co twoje i dąż za twym szczęściem
konformiści gęsiego przez pola
straconego człowieczeństwa bo tak
prowadzi wola pierdolona dola
by być jak narkoman by żyć aby skonać
nie patrząc co ponad chować głowę w piasek
szukać w toporach ukojenia na sen
pośród zachęt, pragnień, popędów
żyć aby przeżyć bez większych zakrętów
gdzie twa droga ciebie prowadzi?
czy obraz boga coś dla ciebie znaczy?
to nieistotne bo prawda jest napis
w twoim godle – wnętrzu bez granic
to twa dusza co góry rozkrusza
uwierz w to udaj się po własne cuda
to porusza skały i zmusza
do zrozumienia przeznaczenia słuchaj
jego zawsze idź w tym kierunku
wbrew wizerunku zatopionych w sm-tku
odnajdź ścieżkę swego ratunku
czas przestać słuchać lecz grac własny utwór

[zwrotka 2: skor]
zycie chwila aż po epilog giną
ci co winią się za to, że gniją
ich marzenia wynaturzenia wiec pija
na tle istnienia to nic nie zmienia
w sposobie myślenia ja i idea teraz
z doświadczenia wyciągnięte wnioski
ja wciąż doceniam zarwane nocki
po to by brzmienia i styl umocnić
weź tego dotknij poczuj ogarnij
by w blasku oczu dostrzec ten skarb i
pójść za nim choćby na koniec świata
to nawraca daje płucom zapal
i powraca do mnie kroczy dumnie
wkrótce pojmiesz co będzie później
myśli czujne, czuj mnie w tych dreszczach
to wszystko przez brak serca w wersach

[refren: skor]
przez meandry pragnień i myśli
przez wszystko co żeś w nocy wyśnił
oni przyszli odebrać co ich
odebrać wiarę i przestrzeń pokoi
przez zakręty nadziei ogółu
przez wszystko co czyniło z nas królów
zrodzeni z bólu przybyli to wyznać
ludzie w maskach co podcinają skrzydła

[zwrotka 3: fugol]
gdzieś daleko brzmi rap lepszy od tego
a ja z ciężką powieką piszę do upadłego
i to dlatego nocą ciemną, ponurą, z tą kartką
którą pokochałem jak swe dziecko, jakby była
moją córą, stworzona z umysłu
ludzi setki i tysiące będą ją kiedyś podziwiać
zrobię to tak byś myślał że chciał ktoś podciąć ci skrzydła
moje dziecię, moim wzorem, moim życiem i potomkiem
moją śmiercią i hardcorem mą nicością i spokojem
to co zostawię po sobie tobie co zechce odbiorę
bo to ty stoisz pode mną w spisie ofiar braku wiary
niepewności i talentu a ja z tysiącem patentów
na przetrwanie pójdę dalej wprawiając w was kompleks
stąd też mądrzej postąpić nie mogłem
wybierając swoją drogę ja człowiek, nie pozer
nie pojeb nie stoję w miejscu, w tym sercu
tkwi to co odbierze ci wiarę w siebie, nie protestuj
daj spokój, przyjmij to z pokorą uchyl czoła tym
potworom, przez których spać niektórzy nie mogą
bo te wersy bardzo bolą


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...