lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu ​skandal (pl) – twarz

Loading...

[intro: fabijański & młody jimm]
joł, ta
fallout, ta
fallout
joł

[zwrotka 1: młody jimm & fabijański]
od zawsze chciałem i chciałbym, a teraz chcę
mieć dom z basenem, pojazdy, najlepiej z sześć
podziwiać miasta, gdzieś z góry, na tarasie
zbudować mięśnie jak arnold schwarzenegger
a poźniej wizja wizję goni, jak rocky balboa
być najlepszy w swojej roli, nie ma, że boli
chciałem być jak forrest gump, by nikt nie mógł dogonić
ale mnie przegonił czas, a teraz w miejscu stoi
chciałbym umieć go roztrwonić tak, jak umiem trwonić hajs
i to, mordo, bez ironii, bez snów nie umiem spać
może powiedz jimmowi jak tu nimi rozbić bank
zanim przyjdzie do mnie covid, żeby odciąć mi o2 (ah!)
nie pogłaszczę po skroni, ręką zakryje mi twarz
uwielbiałеm „toy story”, z zabawkami miałem pakt
dzisiaj wrzucam to story, by promować nowy track
jak się nie spodoba, sorry, zrobię to kolejny raz (еj!)

[refren: młody jimm & fabijański]
gdzie moja twarz? chyba czuję lęk
za chwilę wszystko trafi szlag, i świat dowie się
że to nie ja, tylko jakiś cieć
a ten, co go tak dobrze znasz, to był tylko fake
gdzie moja twarz? chyba czuję lęk
za chwilę wszystko trafi szlag, i świat dowie się
że to nie ja, tylko jakiś cieć
a ten, co go tak dobrze znasz, to był tylko fake
[skrecze: dj west]

[zwrotka 2: twardy]
robię dwuklik na notatnik, spisać zero dubli
na raz te zwrotki kładę, ty się możesz bawić w czwórki
jak stanley kubrick odyseję mam, ale od kuchni
a małpy skaczą dla wyświetleń, czap do dupy
ich możesz kupić, mnie nie kupisz, lepiej noś ich ciuchy
dopóki spółki ich opłacasz, to mają na ruchy
założą gucci, ty ten hafcik z targu z logo grupy
tak się zarabia na baranach i z szacunu k~mpli
tu nie zobaczysz twarzy, to nie jest ważne, stary
nawet jak chcesz zobaczyć, trwa reżim sanitarny
od chuja masek na twarzy, więc kogo chcesz zobaczyć?
mam ci pokazać coś? to założ se słuchawki
słyszysz głos, co d~ch~m jest, lecz nie wiesz jakim cudem
mam turbo dumę, i jak patrzę z boku, rzucam uśmiech
sam nie wiesz kogo słuchasz, choć tu lecą ksywy grube
się poruszam z luzem, a ty nie wiem, już pal gumę

[refren: młody jimm & fabijański]
gdzie moja twarz? chyba czuję lęk
za chwilę wszystko trafi szlag, i świat dowie się
że to nie ja, tylko jakiś cieć
a ten, co go tak dobrze znasz, to był tylko fake
gdzie moja twarz? chyba czuję lęk
za chwilę wszystko trafi szlag, i świat dowie się
że to nie ja, tylko jakiś cieć
a ten, co go tak dobrze znasz, to był tylko fake
[zwrotka 3: fabijański]
ja od gnoja, gdy byłem dzieckiem, chciałem być jak kosecki
jak mama pokazała zdjęcie, mordo, nie mogłem uwierzyć
fryz ala enerdey, kolczyk w uchu lewym
został ślada, czarną l~kę do dzisiaj noszę na piersi
na plecach dziesięć w hołdzie dla kazika, tej
roberto baggio… wiem, że powinien to strzelić
płakałem razem z italią, 1994, heh
polski mam paszport i kilka suchych korzeni, wiesz?
tutaj za darmo to się nawet nie dotlenisz
możesz być marlonem brando, bo i tak to nic nie zmieni
głodne hieny cię dojadą w ramach prywatnej wendety
za marzenia, które mają, ale nie mogą ich spełnić
stoją i patrzą się, jak pierdolone sępy
podczas, gdy ja znów bez pardonu robię co chcę
i zamiast napoczętą flaszką, [???]
jako bardzo znany aktor, na beat kładę nowe wersy, joł

[refren: fabijański]
gdzie moja twarz? chyba czuję lęk
za chwilę wszystko trafi szlag, i świat dowie się
że to nie ja, a nicolas cage
a ten, co go tak dobrze znasz, to był christian bale

[outro: młody jimm & fabijański]
mordo, kurwa, no co ty? jaki christian bale
no a dlaczego nie christian bale?
zawsze chciałem być jak christian bale, kurwa
daj mi choć raz być jak christian bale, ja pierdolę


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...