lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu seven 212 (pl) – pod prąd

Loading...

[refren: seven 212 x2]

nie ważne co się działo zawsze musiałem tu płynąć pod prąd
choć tu nic nie zarobiłem to ciągle się chwalę forsą
teraz z każdym dniem tracę trochę wzrok, no i mój słuch
i nie stanie tutaj mi na drodze żaden mój wróg!

[zwrotka: fezz]

jesteśmy w takim stanie że nie stanie żaden tu wróg
wyjebałem całą planszę suko to jest mój ruch
jeśli mnie słyszysz z kilometra to naprawił ci się znów słuch
stawiam milion, nie narzekaj, nie stawiam tu pare stów już
nie stawiam tu pare stów już
kosmici – wam brakuje mózgów
bleta poszla poszedł huk tu
nowa fala wita koo, kook
w komach u was ciągle beka
raperka, nie, a chuj, już
w kieszeniach jest ciągle feta
bo mi featuje do butów
penga, czeka a nie trueschool
w diamentach ma być mój grób
osądzi mnie jedynie bóg, bóg
śmierć zapuka do mnie, puk, puk
ja nie chcę widzieć tych ludzi no bo cierpi mój mózg
od ich tracków zachorowałem – miesiąc leżałem w łóżku
paradoksja a nie luz, luz
kush sie lepi tutaj, kush, kush
gucci belt no i włóż, włóż
nie w kieszeniach, nie nie, nóż, nóż
marzenia tylko im burz, burz
i nowe im zbuduj
po ich kopiach tylko kurz, kurz
klonować nie próbuj
[bridge: seven 212 x3]

klonować nie próbuj…

[refren: seven 212 x2]

nie ważne co się działo zawsze musiałem tu płynąć pod prąd
choć tu nic nie zarobiłem to ciągle się chwalę forsą
teraz z każdym dniem tracę trochę wzrok, no i mój słuch
i nie stanie tutaj mi na drodze żaden mój wróg!

[zwrotka: seven 212]

nie nawijam samej prawdy, no bo to nie trueschool
weź już typie odejdź, kiedy nas hejtujesz bezmózgu
chciałeś zrobić hajs albo zostać bez pulsu
chciałem robić muze, może jazz a może newschool

znowu jedzie panamera
daje trapy na te bity, ty troche podpity podbijasz na melanż
moje ziomy to kosmity, a ty nie masz ziomów bo wpadli w ten letarg
nie rozumiem czemu ciągle nawijam o kasie, choć teraz jej nie mam
przypominam troche harrego pottera
a chodzę w tych ketach
odpiętych z portfela
bo teraz taka era
mam zioma rapera
mam zioma trapera
w końcu mam reapera
a kiedyś spinnera, ej
znowu męczą mnie demony
szepczą do mnie co mam robić
już mam dosyć
muszę znowu się tu spocić
by je znowu z tąd pogonić
już mam dosyć /x2
ej
zawsze tu płynąłem pod prąd
a nigdy nie trzymałem gopro
typie ja zawsze budziłem się wiosną
ej /x3
seven

[refren: seven 212 x2]

nie ważne co się działo zawsze musiałem tu płynąć pod prąd
choć tu nic nie zarobiłem to ciągle się chwalę forsą
teraz z każdym dniem tracę trochę wzrok, no i mój słuch
i nie stanie tutaj mi na drodze żaden mój wróg!


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...