lirik lagu nypel – wagary
[refren]
poszliśmy z ziomkiem, na wagary i się czuję jak bóg
choć jestem trochę najebany, jeszcze nie padam z nóg
bo mam różowe okulary i widzę dużo chmur
poszliśmy z ziomkiem, na wagary to westernowy krój
poszliśmy z ziomkiem, na wagary i się czuję jak bóg
choć jestem trochę najebany, jeszcze nie padam z nóg
bo mam różowe okulary i widzę dużo chmur
poszliśmy z ziomkiem, na wagary to westernowy krój
[zwrotka 1]
czasem chodzimy na wagary, z k~mplami — a jak nie z k~mplami, chodzę na nie sam
jestem podkurwiony, tymi półroczami, ławkami — i napiszę to setny raz
więc basta, z miasta
słyszałem strzał i nie wiadomo, co to będzie
świat zamienia się w pojebany western
a ja na słuchawkach, mam tę piosenkę
dziś chcę wolności, więzienie to rola — każdego zniewolonego kujona
ścisnij mnie przez podwórka, boiska i pola
nastała chwila, gdzie mówię do zioma — że, przerwa!
gdy położyłem się gładko, usłyszałem nadjeżdżający patrol
nie mam przypału, bo siedzę z kanapką
a ten idiota, zeruje barmańską
[refren]
poszliśmy z ziomkiem, na wagary i się czuję jak bóg
choć jestem trochę najebany, jeszcze nie padam z nóg
bo mam różowe okulary i widzę dużo chmur
poszliśmy z ziomkiem, na wagary to westernowy krój
[zwrotka 2]
ciężko mi w chuj, a ja noszę ten plecak
będę grzbiet, miał jak bóbr — będę wkurwiony dzieciak
ale zagram jak z nud, bo używam playbacka
chcę rozbić cały klub — nie potrzebuję lekarstw
nie chcę dłużej czekać, dajcie mi muzyki
czym prędzej, buja się do melodyki
dziś mam wyjebane, na prawa fizyki
idziemy przed siebie, tak wolno — bo z niczym
wagary są kozak i nie mów że nie — tylko nie proponujcie mi alkoholu
kowbojski kapelusz, zarzucam na łeb — tylko spróbowałem, nie widzę kolorów
w sumie to jest wyczilowany rejs — teraz najebany wrócę do domu
daję i pytamy ziom, widzisz mnie? — a on chyba nie k~ma tego humoru
to wszystko wygląda jak z filmowych scen — obym się nad ranem, nie obudził w polu
mam problemy z prawem, miałem pisać test — a kończyłem teksty, do słabych utworów
bo mojemu tacie, mogą zabrać alimenty
nie chcę na etacie żyć, tylko pisać numerki
muszę się pozbierać i w końcu, robić to w pętli
nie mogę umierać, mam do zarobienia pengi (w chuj!)
to ja decyduje, kiedy będę pełnoletni
kiedy rzucę szkołę i w końcu pokaże siebie
idę na wagary, bo znowu nie mam energii
miałem nigdy nie pić, ale dzisiaj się najebie
[refren]
poszliśmy z ziomkiem, na wagary i się czuję jak bóg
choć jestem trochę najebany, jeszcze nie padam z nóg
bo mam różowe okulary i widzę dużo chmur
poszliśmy z ziomkiem, na wagary to westernowy krój
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu pedro sampaio – nem aí (part. mc ryan sp)
- lirik lagu the kills – going to heaven
- lirik lagu eloy de jong – baby come back
- lirik lagu crash – gib mir mehr
- lirik lagu abah – 3h22 (pt. ii)
- lirik lagu two coïns – teenager in the 21st century / outro
- lirik lagu tenbkaktysa – meine xosi_ (хошка моя)
- lirik lagu robin che – prada me
- lirik lagu abah – maudit
- lirik lagu the un-zen – that’s why you’re not a nerd, hipster!