lirik lagu mlodybialy – wzrok
wzrok lyrics
zwrotka 1: mlodybialy
szczerze sam nie wiem czy jestem warty czasu ludzi których mam obok siebie
miałem nadzieję że się nigdy nie zabiję
a teraz chodzę z innym przekonaniem
i tanim wahaniem albo tanim winem
przełykam przeciwbólowe ej
mam kolejne stany tutaj lękowe
demony w mojej głowie
dziękuję tobie ale dostaje kolejny nóż w żebra
nie wiem czy się pozbieram po tym wszystkim
dla ciebie jestem nikim
głosy w mojej głowie coraz bardziej krzyczą
(odеjdź od niej) odpierdol (od niej coraz bardziеj wieje chłodem odpuść sobie)
jednak mogłem ich się posłuchać teraz tylko wiem co znaczy rozmawiać z bogiem
dalej sobie nie pomogę sam
teraz tylko potrzebuję czasu i pomocy
bridge: mlodybialy
róża w moich rękach, ręce w jej kolorze
wiem że nie byłem tutaj jedynym gościem
ale chyba już zostanę tym najważniejszym
tym który w tobie otworzył dużo
teraz przez to piję, kolejna samotna nocka i ta sama cela
twój wzrok powiedział wszystko o mnie, o tym jak byłaś zakochana
kochałem cię na zawsze mała
zwrotka 2: mlodybialy
benz w moim ręku a nie otwieram już nim [?]
teraz tylko wiem że zagubiłem się w tym wszystkim
przepiłem wszystko czystą
teraz stoję przed tym wszystkim
teraz już wiem że mi nic nie zostało
planeta coraz bardziej bezludna
taka pusta
nie ma tutaj nikogo
oprócz mnie i moich demonów
które miały wyjechać tutaj na urlop
a zostały na zawsze jak ty w moim sercu
te najważniejsze chwile z tobą
teraz już jestem sobą
a wolałbym być z tobą
nie umiem pogodzić się z tą stratą
potrafiłaś się kurwa złościć
ale i tak cię kochałem
kochałem cię na zawsze i kocham dalej
ale już ciebie tu nie ma
może będzie moim następnym autem czarna bma
pierdolona bohema
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu he4ven bl00m – moonshine
- lirik lagu skalla – [2012]
- lirik lagu kmoy – celtic precure
- lirik lagu tom webber – martha
- lirik lagu calu – women
- lirik lagu serane – 448
- lirik lagu john’s children – jagged time lapse
- lirik lagu sxstemic – down with me
- lirik lagu bryan adams – draw the line
- lirik lagu chris birdd – upset