lirik lagu maxor – epitafium
piję bez końca
rzeka słonych łez
mi tak los rozdał
pity uśmiech, wiesz
wita z ziom ot tak
za plecami zwierz
poluje na twój cash
tobie sm-tno może, lecz
leczy cię psychiatra w dzień
zapoznajesz czystą biel
ona woła jak przez sen, to jej oczy leczą w noc
poznajesz zapach wiosny
ciągle jeździsz nocnym
znowu bezrobotny
i hajsy na głupoty
żyjesz na wyjebce
fazy nie chcą zejść
tusz na twojej ręce
bóle nie chcą przejść
sumienie nie chce sprostać
lina ma już fejm
po tabletki trzeba biec
wiec zostaje twoje m
masz 10 pietro w bloku, wszystko na widoku
swój kalendarz czytasz w toku rozmyślania ciągle znowu
zostaje zapach wiosny
ona jeździ nocnym
dalej bezrobotny
dajesz jej kłopoty
ciało to ciecz
o pustce nie mów mi
bo cierpienie daje wstyd
moje ciało ma limit
ciało to my
o pustce nie mów mi
bo jak dalej masz za nic
to nie słuchaj historii
ludzie na nic
wasze związki drzwi w drzwi
on wyskoczy z okna
i nie pomoże tam mu nikt
kurwa, to end?
6 luty epitafium
kurwa, to end?
6 luty epitafium
6 luty epifatium
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu amir – that time
- lirik lagu violadores del verso – no es ningún trofeo noble (en directo)
- lirik lagu pierce pettis – depending on gravity
- lirik lagu the city on film – for holly
- lirik lagu сд (sd) (rus) – красный дракон (red dragon)
- lirik lagu caxabaxa – o caixa eh o rei da rua
- lirik lagu el otro yo – cancha
- lirik lagu lorein – alarmy
- lirik lagu reeko squeeze – confused
- lirik lagu ettrick shepherd – my purpose