lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu matix [pl] – papieros

Loading...

[refren: matix]
każdy się patrzy, upadłem, nie wstałem
palę papierosa zawsze gdy ją zranię
wypaliłem w dzień całą paczkę
muszę coś załatwić, mała, wrócę nad ranem
wylądowałem na dnie
nawet dla niej brakuje starego mnie
wracam do łóżka naćpany prochami
dużo dragów, po ekstazie seks
łatam pustkę narkotykami
[zwrotka: sqty]
nie chcę więcej takich rzeczy
ja flow mam nieprzeciętne, ty już nie możesz zaprzeczyć
ona pyta mnie o hajs, od dwóch lat to pewnie banał
będę dalej taki sam, nie podzieliła mnie sara
bawię się z mymi ziomkami
to już na to czas, zalewamy jak tsunami
daj nam tylko rok, pokażemy na co stać
i przymulona bania, typie, lepiej wiedz co tracisz (yea~yeah)
młody chłopak, wielkie miasto, choć dużo emocji
chcę hajsu jak lodu, chcę spokój od wiadomości
tyle rzeczy wokół, bania nie wyrabia
zamknięty pośród ścian i to nawet na wakacjach

[bridge: sqty]
i to nawet na wakacjach (hej, yeah, yeah, yeah)
mmm… i to nawet na wakacjach

[refren: matix]
każdy się patrzy, upadłem, nie wstałem
palę papierosa zawsze gdy ją zranię
wypaliłem w dzień całą paczkę
muszę coś załatwić, mała, wrócę nad ranem
wylądowałem na dnie
nawet dla niej brakuje starego mnie
wracam do łóżka naćpany prochami
dużo dragów, po ekstazie seks
łatam pustkę narkotykami
każdy się patrzy, upadłem, nie wstałem
palę papierosa zawsze gdy ją zranię
wypaliłem w dzień całą paczkę
muszę coś załatwić, mała, wrócę nad ranem
wylądowałem na dnie
nawet dla niej brakuje starego mnie
wracam do łóżka naćpany prochami
dużo dragów, po ekstazie seks
łatam pustkę narkotykami


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...