lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu jasin ktwo – waleczne serce

Loading...

jasin ktwo:
odrzucam brednie
a myślenie jest lekkie
chociaż mijają lata ja dalej nie więdnę
ziom nie mam chwili nawet na przerwę
ciągle nawijam i pisze
moje wersy w zeszycie
krajobraz chyba zastygł o świcie
przemykam obok jak księżyc w tranzycie
i nieważne gdzie jesteś
gonisz coś ale nie wiesz gdzie biegniesz
to nie tak, że nie możesz się obejrzeć
czerp z życia ile tylko uniesiesz
ale najpierw zrozum po co jesteś
jaką masz drogę i czy z niej nie odejdziesz
niełatwo było znaleźć te ślady
gdy zamykam oczy czuję przepływ magii
wiatr wieje mi w plecy więc pędzę
przepełniony siłą waleczne serce
jestem wdzięczny, że jestem to szczęście
i czuje tak mocno, że życie jest piękne x2

czuje mocno, że jest moją mocą
oświetla kroki nawet jak idę nocą
nie stoję w miejscu jak posąg
jednak nie rusza mnie żaden ich osąd
wolę być sobą więc tym się zajmuje
wybacz, bo nie zawsze mówię co czuję
możesz być pewny, że coś konstruuje
bo ja tak jak ty już nie zahamuje
szanuje ludzi co mają pasje
jak są szczerzy i znają wyobraźnie
mówię o nich gdy mam okazje
tych słów nie skreślisz są oparte na prawdzie
pomyśl ile włożyłem w to pracy
i spójrz przed siebie jak rosną lasy
w nocy nieboskłon rozjaśniają gwiazdy
dziś jestem częścią twojej wyobraźni

wiatr wieje mi w plecy więc pędzę
przepełniony siłą waleczne serce
jestem wdzięczny, że jestem to szczęście
i czuje tak mocno, że życie jest piękne x2
duży klita:
wiesz jaką ten lew ma siłę
rządzi, taki ma przywilej
nie chce więcej daj mi chwilę
by być sobą chociażby się mylę
słowa przeszywają niczym sztylet
za każdym razem raniąc, tego już tyle
jestem żywym trupem, słucham bredni kupę
biorę to do siebie i zamykam się w skorupę
zwykły głupek, tak cię podsumuje
on nie mądry, chowa to co czuje
piękne słowa wysypuje, jak zależy mu to zna
a sam siebie oszukuje czy on przyjaciół wciąż ma
czy to wszystko gra, no jak to jest tu
każdy ruch wciąż dalej testuj
nikt nie będzie ściągał cię z podestu
łamał ego, byle byś był nie swój

i kiedy na ciebie spadnie mentalny głaz
nie będzie nawet czego zbierać
czy dałbyś radę ponad tym wszystkim być
cieszyć się chwilą, momentem żyć

po cienkim lodzie idę dalej tyle ile chcę
topie gorzkie żale w przeręblu obok mnie
nie żyje tu za karę, wszystkie plany idą w łeb
dużo lecz z umiarem, by nie wylewało się
wsłuchaj się w siebie a znajdziesz odpowiedzi
najważniejsze jest to co w tobie siedzi
bandy szyderców zawsze będą bredzić
szczerości w nich nie ma, nawet na spowiedzi
jakby tego było mało, nie pomoże nikt
bardzo dużo by się chciało ale ciężko dziś
jak to poskładamy w całość no to będzie git
idziemy wspólną drogą, zawsze na szczyt
tak samo dziś, nigdy nie po trupach
czy to będzie solo czy to jako grupa
nawet jak się potknę będzie ciężko upaść
mądrzejszego zawsze dobrze jest posłuchać
lecz kto jest kto, kiedy tyle fałszu
kłamstwa same idą jakby z marszu
pomyliłeś kroki w swoim tańcu
za modre cię trzymają jakbyś był w kagańcu
ja, tak jak ty, pragnę tylko wolności
zło obracać w żart, nie wybuchy bezradności
chociaż trafia szlak, argumenty bezsilności
będę kroczył tak, by nie oprzeć się miłości


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...