lirik lagu głowa (żrdw) - chcemy
bridge: nie rozumiem jednego, patrząc wstecz na historię
oni ginęli za polskę. naród rzeczy nie widzi?
jak establishment niedługo zbezcześci tę krwawą drogę
do gniazda orlego biało-czerwonej ojczyzny
1. capstrzyk przerwany, wieści niosą titawy:
germani front okupują, musicie chwycić za bronie!
sierściuchy serce już czują, to jest koniec zabawy
miało być leczo dla starszych, ale jebać pejotkę
bez przycinki ci pierwsi giną dumnie za polskę
drudzy wierzą, że jeszcze cieno wpiszą w pamiętnik
józefy zawieszą na kołek, ubiorą cywilki i zgłoskę
świszczącą krzykną, gdy polegną ciemiężcy
lecz kto pierwszy polegnie, czy uda się wygrać?
wroga wypatrując, pytali boga w koszarach
gebelsy, srebro, konował martwy im nie przeszkadzał
by śrut pakować wrogom w czoła! nadchodzi fala!
ref: wojskowy żargon, wiejskie szczury, czy wy go znacie?
bez słowa pardon plugawiąc polską flagę
oddaliście wolność na ponowne zgłoszenie niemiec:
dla was rodak nie jegomość, chcemy być znów suwerenem!
bridge: spojrzeli w oczy śmierci dla przyszłości polskich dzieci
w otwartej ognia wymianie, wiernie za niepodległość
chciał polskiej kryształowej nocy, bo żyd podał złe leki
mimo to twardo na straży, kilometry od pieleszy
2. wstał dzień słonia w obozie, minął bez masek gazowych
giną dzieci bezbronne, kobiety, starsi, żołnierze
potem rosyjski kat w lasach stawiał nad doły
polskich patriotów, krwią brudząc im kołnierze
czy pamiętacie – pytam – za co nasi walczyli
te wszystkie lata wojny, przez moskiewski reżim?
zabraliście polskę z kremla, oddaliście ją brukseli
paryż, berlin ucieszony, polskę można skreślić!
“kraj jest wyprzedany, istnieje tylko w teorii
inwestycje lewe, relacje trefne, kupa kamieni.”
wojsko rozbrojone! wy wciąż: silne a priori!
jakby wjechali, ratunkiem tylko narodowy zryw
ref: wojskowy żargon, wiejskie szczury, czy wy go znacie?
bez słowa pardon plugawiąc polską flagę
oddaliście wolność na ponowne zgłoszenie niemiec:
dla was rodak nie jegomość, chcemy być znów suwerenem!
bridge: nie rozumiem jednego, patrząc wstecz na historię
oni zginęli za polskę i naród wreszcie to widzi:
na kolana upada kraj pod unijnym zaborem
merkel zabiera, co twoje – że się nie wstydzi
3. taki mamy kurwa klimat, że polak nieważny
w kolejkach do szpitali umierają biedni chorzy
rząd na nas wyłożył, przyprawy sypie do kaszy
na majdanie, bo przecież nieważni polacy
nieważni polacy, trzeba wspomóc syrię
kraj nad wisłą sobie kwitnie, prezydent nie czuje bulu
zdrajca emigrował jak tysiące polskich istnień
i wspiera maoistę – układ po chuju
trzeba dogodzić jankesom, laskę zrobić obamie
choinka śle przymusowo rozkaz za rozkazem
i znowu giną nasi, lecz za czyją sprawę?
rodziny zmarłych w iraku dziękują za tarcze
ref: wojskowy żargon, wiejskie szczury, czy wy go znacie?
bez słowa pardon plugawiąc polską flagę
oddaliście wolność na ponowne zgłoszenie niemiec:
dla was rodak nie jegomość, chcemy być znów suwerenem!
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu q - burn slow
- lirik lagu college transfer student - kan't you leave it even
- lirik lagu justword - clark kent
- lirik lagu machel montano - great parade
- lirik lagu tomcio - gone
- lirik lagu mc otych - drah
- lirik lagu diana panton - manha de carnaval
- lirik lagu ej carter - true
- lirik lagu argentum (russian) - мой друг (my friend)
- lirik lagu kevin kaoz - k.i.s.s. (keep it simple stupid)