lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu gabii (pl) – kolejny krok

Loading...

{refren}
zamknij oczy, podaj mi swą dłoń
wspólnie postawimy do przodu kolejny krok
otwórz nutą serce, oczyść jego wnętrze
zabij pustkę wierszem
ściśnij jeszcze raz ze wszystkich sił w moje ręce
nigdy nie zostawię cię w rozterce
w problemach łejwy zapisane w genach
z pokolenia na pokolenia

{zwrotka 1}
na szarych chodnikach robię milionowy krok
przebyte kilometry na mej drodze złość
zatopione sm~tki, w czystej żołądkowej
szkoda, że tak czysta nie może być każda spowiedź
osoba, ściana do kogo się odezwać
kiedy ciszę przeplata tylko bit z membran
doświadczenie w kwеstii życia, raczej nic wielkiego
kolеjny upadek i bilans wyjdzie na zero
szum, hałas nie dociera to do mnie
jak szybko dorosłość zabrała mi to co dobre
ściska ci żołądek, bo widzisz jakoś radzę
dojdę do celu mimo tych wielu porażek
z których zawsze się podnoszę z głową do góry
coś nie tak od dawna miałam iść za chmury
trzy magiczne słowa, prowadzą krętą ścieżką
wskazują sedno, którego nigdy nie dosięgną

{refren}
zamknij oczy, podaj mi swą dłoń
wspólnie postawimy do przodu kolejny krok
otwórz nutą serce, oczyść jego wnętrze
zabij pustkę wierszem
ściśnij jeszcze raz ze wszystkich sił w moje ręce
nigdy nie zostawię cię w rozterce
w problemach łejwy zapisane w genach
z pokolenia na pokolenia

{zwrotka 2}
kolejny człowiek przybija pionę za mą pracę
teraz wiem, że nic nie robię na marne
wyższy level, trudniejsza plansza
a ja jestem mocna i psychicznie twardsza
staram się omijać przeciwności losu
kiedy nade mną lawina następnego ciosu
ale tylko śmierć może mi wszystko odebrać
bo żadna osoba nie ma takiej siły w rękach
a słowem możesz tylko mnie zewnętrznie zniszczyć
bo wnętrza nie porównasz nigdy do zgliszczy
kopiesz dołki, potem sam w nie wpadasz.,
nie wiesz co robić, ale po co tyle gadasz..
zbędne słowa jak i obecność tutaj
przemyśl dziesięć razy a nie od razu ufaj


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...