lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu deep – oczy tej małej

Loading...

[zwrotka 1]
oczy tej małej jak dwa błękity, a skóra biaława jak alabaster
włosy tej małej, warkoczyki, usta wydatne jak czerwony flamaster
na ciele rozsiane piegi rumienne, i włoski niczym przebiśniegi wiosenne
pochłonął ją całkiem internet, przy nim spędzała noce bezsenne
delikatnie serce kradł, wciągał za rączkę powolutku w śmierć
w zimne palce miłość kładł, oddawał ciepło bitów przez sieć
megabajty wierszy lały przez lte do niej serotoninę
nicki, awatary osób, fotki tutaj zastępują sierot rodzinę
matka nie miała czasu, krytykowała ciągle zazdrosna o piękno
ojca nie było w domu, jak był to pił, na wszystko machał ręką
siora dawno wyszła za mąż i pojechała zarabiać na zmywak
babcia zmarła, bratnia dusza ciągle obecna chociaż nieżywa
oczy tej małej, jak dwa błękity w monitor płakały emotikony
serce naiwne nie do obrony, bo wiedział co pisać demon wcielony
po drugiej stronie, w brudnych majtkach siedział wieprz opluty i topił ją w bajkach
chłonęła jak niezapisana kartka, ten wylewany tusz z duszy czarnej jak jezioro bajkał

[zwrotka 2]
namawiał najpierw na wysyłanie zdjęć, potem wysyłała gdy miał chęć
mówił, że rozumie jej problemy więc, powierzała, tajemnice mu gdy czuła się jak śmieć
robił za nią zadania domowe z matmy wybitny taktyk, rozbawiał do łez
zawsze adekwatny, wstrętny praktyk udawał, że to zabawa gdy nakłaniał na seks
widział i nie grzmiał bóg w swoim niebie jak odpisywała mu czasem nieśmiało
zaczarowana zakazanym owocem przytakiwała a niebo milczało
niebo milczało choć na jego balkonie od tej podłości zdychały gołębie
gdy hańbił niewinność, deptał dzieciństwo które opierało się mu nadaremnie
namówił na spotkanie, szykował się do tego miesięcy więc prawie oszalał
podekscytowany lód whiskey zalał, by napady strachu upić w pysk nalał
cicho nucił kocham ciebie jak irlandię
szorował się do bólu nerwowo i nieporadnie
l-stro zaparowało bo czuło wstręt
kiedy golił zarost maszynką gilette
gdy odpalał golfa czesał włosy i natrętnie gładził flanelówkę
oblizywał niedomyte zęby i chuchnął w dłoń zanim łyknął miętówkę
ona stała pod piotrem i pawłem, a święci akurat mieli inne zmartwienia
otworzył drzwi i wsiadła do środka, odjechała bezpowrotnie do krainy cienia
karmazynowy przypływ za morzem zalał podłością krainę czarów
nibylandia za drzwiami narni jednej nocy tu uwiędła od widzianych koszmarów
pękła noc po drugiej stronie l-stra została, na zawsze a dusza się stłukła
gdy wysadzał ją przy drodze, zabrał oczy tej małej, z samochodu wysiadła kukła


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...