lirik lagu cichoń - hibiskus
[zwrotka 1]
przedłużam nienawiść, nie wiem jak ją z siebie wypluć
myśli jak karabin, wystrzelam ich wszystkich w pizdu
oko trochę łzawi bo jointa mam przy policzku
chciałem się naprawić, nie ma tych części na rynku
rosnę jak pokrzywa ale więdnę jak hibiskus
zabiorę im hajs i napluję do cylindrów
połowę dam wam bo bez was bym tyrał w czyśćcu
chcę zachować twarz ale najpierw chcę ją wykłuć
czekam znów na maj, może ciut zmieni się wystrój
z nadzieją w dal z kostką lodu dla umysłu
jak nie będzie fal popłynę na lodowisku
i to nie jest kurwa żart tylko sposób żeby żyć tu
każdy dzień to dar ale list już wysłał fiskus
każdy czego wart ale potrzeba namysłu
małych codziennych starć ze sobą o siebie pysku
małych codziennych starć
[refren] x2
nie chcę mi się gadać tylko krzyczeć
wieczór znowu spędzę sam ze spliffem
chyba mógłbym tak całe życie
ale chyba niе chcę tak całe życie
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu yen strange - if snakes can afford fast cars i wanna be a snake too
- lirik lagu bigbabygucci & 2kbaby - sick (remix)
- lirik lagu kaveret - כוורת - inspector pike'ah - אינספקטור פיקח
- lirik lagu insomnium - the witch hunter
- lirik lagu cymphonique - i heart you (acappella)
- lirik lagu 16raheem - switch blade
- lirik lagu el tayepac - makes me wanna holler
- lirik lagu emre kaya - akıyo
- lirik lagu claudio botelho - eu juro que não quero mais
- lirik lagu asta aww - blow (up like an atomic bomb)