lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu augustyn – nie powiem jak to jest

Loading...

[intro]
idź za mną, ziom
przejdź ze mną na ciemną stronę mocy
żaden człowiek nie przyjdzie do tego miejsca
tylko szatan
tylko szatan zna to miejsce (oh!)
ono jest takie zimne
takie zimne, takie zimne
takie zimne, takie zimne (joł…)

[zwrotka 1]
ma nadzieja nadziewana jest nadzieniem co niedzielę
dzieli, dzieje, łudzi mnie, że to mój szczęśliwy dzień
dzień w dzień siedzę tu, tu piszę, no i śpię
śmieję się i walę konia, koniak, piwo czasem też
ty~ty nie wiesz jak to jest, bo nie jesteś knd
zdegustuję ciebie, dziwko, z płuc wypompuję tlen
ten zły we mnie siedzi, tia, doskonale wie
że najwięcej niepewności przyniesie tobie stres
wiem, że to miało sens, gdy pisałem to od serca
teraz pęka we mnie coś i czuję się jak nędzarz
moja twierdza, mój zamek, miał nawet swoją basztę
każde napotkane ścierwo zamieniali ziom na miastkę
byłem panem, rozumiesz? moje studio z majkiem
dziś rapem nie wyrażę, co wyrazić może kastet
jak maswerk masomanię, maniakalnie, pomaleńku
i kwitować ze swej drogi tych damskich oponentów
[refren]
nie powiem jak to jest, ale powiem jak to czuję (czuję!)
no bo kiedy znowu tonę, to ona mnie ratuje (ratuje!)
to jej mówię słowa wiesz te, tylko te szczere (szczere!)
ja niczego nie żałuję, kiedy w grę wchodzi serce
nie powiem jak to jest, ale powiem jak to czuję (czuję!)
no bo kiedy znowu tonę, to ona mnie ratuje (ratuje!)
to jej mówię słowa wiesz te, tylko te szczere (szczere!)
ja niczego nie żałuję, kiedy w grę wchodzi serce (ta!)

[zwrotka 2]
czuję zapach, smak, posmak samych monster snacków
wskakuj dziwko mi do łóżka i zapierdol chipsy bratu
gram tą sztukę, szukam celu jak zimny drut spod [???]
scalam słowa, głowa w ranach od jebanego skalpa
siadam na ławce w parku, dosiadam się do ciebie
cierpię i czuję ból, a na głowie noszę ciernie
czerwień płynie potokiem, na stalówce mego pióra
furia osiąga zenit, bo miały mnie za durnia
i weź nie wkurwiaj, milcz, jestem niepoczytalny
każdy mówi mi, że rap nie wyleczy mi tej rany
rapy nie są takie same, ziom, to mi nie wystarcza
zamiast majka wolę nóż, chcę żebyś była martwa
wkładam całe serce, kładę mózg na twe kolana
w zamian daj mi tylko ciepło okaleczonego ciała
dałaś dupy, rozumiesz? jak kiedyś moje byłe
nie byłem dla nich ważne, ja szmato cię zabiję
[refren]
nie powiem jak to jest, ale powiem jak to czuję (czuję!)
no bo kiedy znowu tonę, to ona mnie ratuje (ratuje!)
to jej mówię słowa wiesz te, tylko te szczere (szczere!)
ja niczego nie żałuję, kiedy w grę wchodzi serce
nie powiem jak to jest, ale powiem jak to czuję (czuję!)
no bo kiedy znowu tonę, to ona mnie ratuje (ratuje!)
to jej mówię słowa wiesz te, tylko te szczere (szczere!)
ja niczego nie żałuję, kiedy w grę wchodzi serce (skrrr!)

[outro]
jeżeli ktoś posądzi mnie o mizoginizm lub szowinizm
to przyznam mu rację (przyznam!)
no bo ja mam dość! mam dość! mam dość tych szmat (kurwy!)
a najgorsze jest to, że muzyka staje się dziwką (dziwką!)
skurwysyny! ta, to acodin ep! acodin ep, knd, feru (dokładnie!)
musiałem to z siebie wyrzucić i wyrzuciłem
właśnie poniekąd po to nagrałem tą płytę
właśnie po to


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...