lirik lagu atak paniki w warszawie – młody dzban
[zwrotka 1]
świat jest (wielki) a ludzie (są durni)
wymyślają jakieś (brednie) wrzucają je (na koszulki)
żadna różnica czy matoł bez czy matoł z pracą
ubrani jak bilboardy z logówkami i jeszcze za to płacą
żyjąc na pożyczonym czasie zegar tyka szybciej
jebać życia rotację, nieraz wypadł bym z niej
bednarek ściął dredy i zjadł se klona i pochlał
wchodząc w dorosłość czuje się jak rastaman, który chemola dostał
rap ponad podziałami, ale
ty pijesz whisky, a ja wodę z bonga, nie jesteśmy tacy sami wcale
nie muszę wyjść na, ani czasem wyjść gdzieś
cieszyc się z drobnych rzeczy czy biegać i zrywać wiśnie
e marzenia filtrowane przez tempo tych czasów
białasy nie umieją tańczyć więc pierdol białasów
benzo mam w hotelu, blisko jest wisły kochanie
może chcesz iść że mną tam i zobaczyć jak dostaję
[refren]
uhuhuhu atak paniki w warszawie
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu yung sol – paris fashion week
- lirik lagu silverstein – the altar/mary
- lirik lagu pariz, go hard & milano the don – demon
- lirik lagu kashcpt – denims
- lirik lagu the lumineers – a little sound
- lirik lagu playboy poppy – hood story
- lirik lagu yourboysponge – dark sea
- lirik lagu fdo38 – mauvais g
- lirik lagu njkk lxx – yakuza
- lirik lagu angela (jpn) – あなたがくれたヒカリ (anata ga kureta hikari)