lirik lagu y.diablo - ghost'a
[refren: y.diablo]
życie nie koszmar
nie żyje po to żeby kryć się po kątach
jak ja wyglądam kurwa weź obczaj
sie spucuj do ziomka ze obciach (yuh)
kiedyś mnie mieli za ghost’a
nie zhańbiła mnie żadna robota
kiedyś było: ”ja tu tylko sprzątam”
dziś więcej pewności w oczach mam [x2]
[zwrotka: y.diablo]
nie miałem ojca, nie było łatwo
mama płakała bo synek wiecznie w życiu ładował sie w bagno
nie było łatwo, ziomek nie było łatwo
bo gdy widziałem łzy matki nienawiść ściskała mi gardło
musiałem ogarnąć
samotny przyjazny duch jak kacper
oni rzucali kamieniami w tarcze
ja nie rzucę na nich nawet cienia szans i tak będzie już zawsze
wpierdalam się w rap gre, jak na pożarcie
bo życie to moje jedyne starcie
a z tymi przygłupami to tańczę
bo tylko z sobą tutaj toczę tę walkę
życie nie koszmar raczej walka, o standard
życie nie bajka, życie jak skandal, od dawna
chcesz to mnie sprawdzaj, prosta sprawa
chcesz to zagadaj, nie chcesz widzieć nikt cie nie trzyma wypierdalaj
od dawna rzeczy
nie są zbyt proste
droga do marzeń
za zwodzonym mostem
więc albo skoczę
albo planów stop ej
moge paść trupem chuj w to
bo zostane legendą lub umrę próbując
[refren: y.diablo]
życie nie koszmar
nie żyje po to żeby kryć się po kątach
jak ja wyglądam kurwa weź obczaj
sie spucuj do ziomka ze obciach (yuh)
kiedyś mnie mieli za ghost’a
nie zhańbiła mnie żadna robota
kiedyś było: ”ja tu tylko sprzątam”
dziś więcej pewności w oczach mam [x2]
[zwrotka: y.diablo]
więcej pewności to dzięki upadkom
i dzięki temu ze każdy patrzył na mnie jak na diabła z harfą
sztuka pomogła mi sie ogarnąć
ale nie sztuka którą dostajesz za klatką
bo ta tylko ściąga ciebie na dno
ja kocham chaos
więc w głowie ciągle nieporządek
ciągle mi mało
dlatego mixtape puszczam w obieg
karty wykładam tak jak tarot
i porcje jem na spokojnie
ty jak na wojnie
walczysz z wrogiem
lepiej odejdź
życie nie koszmar bo żyją bliscy
życie nie koszmar bo posiadam wszystkie zmysły
życie nie koszmar
życie nie koszmar
życie nie, życie nie koszmar
życie nie, życie nie koszmar, nie
to była długa droga
żeby życie mogło tak smakować
musiałem wyhamować
by patrzec na złoto nie tombak
żeby wkonću przejść w tryb offline
iść pewnie się nie czołgać
iść w przód się nie oglądać
teraz sie śmieje powage zostawiam na potem
popełniam błędy nie jestem robotem
popijam brandy, za zdrowy rozsądek bo
nie chcę do końca życia siedzieć w robocie
z groszem na koncie, mogę tam nie mieć nic, będzie dobrze
dopóki z umysłem będę żył w zgodzie
[refren: y.diablo]
życie nie koszmar
nie żyje po to żeby kryć się po kątach
jak ja wyglądam kurwa weź obczaj
sie spucuj do ziomka ze obciach (yuh)
kiedyś mnie mieli za ghost’a
nie zhańbiła mnie żadna robota
kiedyś było: ”ja tu tylko sprzątam”
dziś więcej pewności w oczach mam [x2]
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu cast - fancy nancy - ice skater extraordinare
- lirik lagu awktard - sunday
- lirik lagu lil matty - shorty
- lirik lagu rude cheez - wet like water ii
- lirik lagu edmund [at] - lebmsgfüh
- lirik lagu chance pena - blame it on the drugs
- lirik lagu michael dunstan - the unknown
- lirik lagu who-ya extended - g.o.a.t
- lirik lagu kxynggami - need me
- lirik lagu k.e.m. kagune - killing floor