lirik lagu xdnejmxd - za oknem
ja nawijam, kiedy jest tu zimno i za oknem pizga
coś tu świszczy, a w mej głowie to nie pani zima
kliki gdzieś na mieście nie powiedzą, co im w uchu piszczy
nie wiem, ile klisz, żeby zapamiętać chwile w ciszy
patrzę się na ludzi… jak przez okno
nie chciałbym ponownie pewnych ludzi dotknąć
bo się brzydzę patusami i świrami, przez których narko gadało
nie chce mi się mówić, no bo boli gardło
i zapchany nos, takie mam uroki w zimę
katar chroniczny, ból w sercu przez nikotyne
awersja do miasta, w którym z dala od rodziny
to dlatego nałóg, kreska albo rymy mówimy
afobam pod lampką albo se palimy
my to tylko pety, oni większe skręty i rośliny
później przyjdzie pora, że nadejdzie wiosna
nadejdą też biby, a na imprezach mocniejszе narkotyki
za tą muzę, no to chciałbym tak z dwa fryderyki
joey badass raczej mi dziś niе odmówi sk!lli
to jest przejebane, bo się staram co do linii
a co do krytyki, no to muszę usunąć parę opinii
a ten bit no to w dwie godziny
a ten wokal położony w jakieś parę chwili
z talentem się rodzimy albo chcemy rodzić
miasto oszalało, kiedy facet się za babę stroi
a to wszystko widzę przez mój window, oh
na tapecie nawet nie ma ciebie, no bo znikłaś…
gdzie są twoje cienie? w mym pokoju zabrakło własnego mnie i siebie
chcę położyć się na łożu, zgasić świece…
ile razy ona mówi ~ “hejka, lecę”!
wiele razy powiedziałem, że to zakończenie
wiele razy powiedziałem, że to niekonieczne
ale zmienię temat, bo już nudno lecę
a leciałem, bo mogę tak lecieć
kładę bary, jakie czuję, albo ktoś przyniesie
a za oknem to nakurwia srogo we mnie
tak nakurwia, że aż ciepło w jesień ~ w to nie wierzę
to nie ciepło w jesień, tylko srogo w grudniu
a mikołaj mi nie daje giftu, woli dać biednemu durniu
sam na mieście, bo nie lubię poznawać już ludzi
świeczek na cieście tyle, ile kostuch mi przyniesie
nienawidzę zimy, choć mam wtedy urodziny
nienawidzę zimy, bo mam wielkie rozkimny
jebać urodziny, skoro to kolejny rok minus wynik
jak mam poznać wynik, wiem tylko kiedy urodziny
nie policzy tego nikt, bo to nie jest koncert życzeń
za niedługo styczeń, a ja nie wiem, czy dożyję
grabie sobie liście i dostaję dychę
patrzę na to z góry, widzę i tak straty, ale liche
bo za mało czasu, on za szybko leci, no a potem w kimę
kładę wszystkie bary, zanim pójdę w kimę tak jak kaliber
lub koliber, który odlatuje se na zimę
potem chuja robię, a on chociaż daje kwiatu pyłek
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu jace winter - when you're gone
- lirik lagu franz schubert - zum agnus dei
- lirik lagu peech. - when i'm gone
- lirik lagu benjazzy - notforsale
- lirik lagu truco aml - tentativa
- lirik lagu sonohara - fight like hell
- lirik lagu skullyx1 & kuremio - 불타오르는 사랑 (burning love)
- lirik lagu 47i - на вылет (on departure)
- lirik lagu 3grave - dead road
- lirik lagu zorica paravinić stela - kad bih bila