lirik lagu vkie - mogę być wrogiem
[refren]
kiedy słyszę bass to wiem, że jestem w tym na sto
chyba jeszcze tylko to mnie trzyma
to już koniec, a ona chciała odzyskać to
wybacz, jestem utopiony w rymach
chcesz zarobić, no to bratku lepiej keep it low
no bo zawszę będzie twoja wina
kiedy zarabiasz klops ~ lecą jak pies na kość
kiedy zarabiasz hajs ~ każdy w koło chciałby ciebie, przejść
braciak nie chcę mówić mi o długach, no bo jest mu wstyd
a drugi niby braciak, nazywa mnie wrogiem kiedy upominam się o swój kwit
mogę być wrogiem, mogę przeciwnikiem
tylko, czy spuścisz głowę jak spotkamy się na streecie?
skurwysynu od pięciu lat nie myślę o limicie
doceniam co się dzieję teraz, mimo, że w chuju mam życie
[zwrotka]
dziewiętnasty, zero~ósmy, dwa~trzy ~ jestem tu
mimo, że chcą bym był martwy, za rok będę tu
możesz se w necie sprawdzić jak długo byłem tu
setki kilometrów, w tracie, w słońcu, w deszczu
węższe jest grono koleżków
to co dziś mnie napędza, tak często nie miało sensu
nie potrzeba komplementów, potrzeba mi wiary do movementu
nie odbierzesz mi niczego, ominąłem tyle przeszkód
jest oferta ~ lecę w trasę
choć nie rzucam się na byle co ~ bez względu na wypłatę
bardziej niż tracić zajawe, to bym wolał stracić łapę
kiedyś już mówiłem, że uśmiech działa jak napęd
to ciekawe czy kiedyś ten szlauf pokażę klasę
jak skończy pierdolić głupio to mi rozpierdoli czachę
ja co miesiąc był bym w bravo, cały czas jestem na czasie
chcę by wszyscy zagubieni zobaczyli to, że da się
lewa, prawa, chodnik bije w rytmie tętna
kiedy ostatnio płakałem ~ nie pamiętam
spojrzenia, tu atmosfera jest napięta
nie teraz, to nie jest pora do odejścia
co cię boli?
czy aż tak cię to boli?
nie zarabiasz ~ wolisz to odpakowywać z folii
wiem, co zostanie po nas, że nic nie zostanie po nich
kto idzie do tronu? ~ to widać jak na dłoni
[refren]
kiedy słyszę bass to wiem, że jestem w tym na sto
chyba jeszcze tylko to mnie trzyma
to już koniec, a ona chciała odzyskać to
wybacz, jestem utopiony w rymach
chcesz zarobić, no to bratku lepiej keep it low
no bo zawszę będzie twoja wina
kiedy zarabiasz klops ~ lecą jak pies na kość
kiedy zarabiasz hajs ~ każdy w koło chciałby ciebie, przejść
braciak nie chcę mówić mi o długach, no bo jest mu wstyd
a drugi niby braciak, nazywa mnie wrogiem kiedy upominam się o swój kwit
mogę być wrogiem, mogę przeciwnikiem
tylko, czy spuścisz głowę jak spotkamy się na streecie?
skurwysynu od pięciu lat nie myślę o limicie
doceniam co się dzieję teraz, mimo, że w chuju mam życie
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu zarfani - goed of slecht
- lirik lagu slums attack - z godnością
- lirik lagu flatline forreal - step harder
- lirik lagu shaarksz - eu forjei minha espada, mas eu me esqueci do escudo
- lirik lagu deco*27 - 友達バリア (friend zoned)
- lirik lagu lantis mens gig "a・c・e" - never-ending
- lirik lagu william pascal - baraonda
- lirik lagu sam salt - after dark
- lirik lagu maricuir - egonía
- lirik lagu caponeti - family matters