a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu tonfa - bancha / to co zawsze

nie nabijesz mnie w butelkę jak zbitej lufy
(?) trzymam w blokach na dnie płyną fusy
jem na chmielnej w bramach beje a w witrynach drogie buty (drogie buty)
łapie te sajgonki między bambusowe pałki
oczy mam jak szparki jestem skuty a nie z azji
poparzony język mam od banchy jak spicy
robię co należny tyle wystarczy
dostałem sms wziąłem dwójkę
gdzie się ustawiamy?
odpisuje, że ursynów i że może nie wystarczyć
język nadal boli mnie od banchy od banchy

nie nabijesz mnie w butelkę jak zbitej lufy
(?) trzymam w blokach na dnie płyną fusy
jem na hożej szewc w katana klei buty
w krowarzywach nadal siedzą modne dupy
jem w czapce a nie jestem żydem
kończę hummus gryzę pite
mymy puścił z bitem
wszystko co zrobię zrobię ze stylem, własnym sznytem o
czas odmierzam se po trackach bo zegarek gdzieś zgubiłem
w sumie to mi lepiej bo się uwolniłem
ale częściej słyszę znowu się spóźniłeś
odkąd znowu zamuliłeś
jaram przez okno tak mijają noce
lufy nie wyrzucam zostawiam ją na potem
no o no bo jestem prosty człowiek
ale czasem myślę nie tylko o sobie
no bo po co no bo po co co potem
jak urośnie mi góra śmieci gdzieś za blokiem
no bo po co no bo po co co potem
jak urośnie mi góra śmieci gdzieś za blokiem
nie nabijesz mnie w butelkę jak zbitej lufy
(?) trzymam w blokach na dnie płyną fusy
przez otwarty lufcik ja wydmuchuje chmury
a ja myślami wyginam łyżkę wrzucam ją do zupy

troche bida nie marnuje papiera
najpierw smarkam a potem podcieram
blisko zera patrzta tera
do tostera bochen chleba paczka sera ee
więcej sosu zalewam bułę szklanką octu
buchy w nosku nie szanuję wielu osób
w łatwy sposób wpada śliwka do kompotu
życie mizeria ja w tym wszystkim jestem ogór
chciałbym pierogów kapuchy na ogół
łeb miewam pusty rozglądam się w okół
ziarno mam piachu co siedzi mi w oku
pocieram paluchem i znów tracę rozum
znów stoję w korku, leję do rowu
w szerokim rozkroku bo wieje mi z boku
leci po mału cieniutką stróżką
chciałbym jednak (?) pod poduszką ee

trochę nie wiem co się dzieje bo zatkane miewam uszy
i chociaż nie jestem gejem chuja wkładam se do buzi
zawsze byłem grzecznym chłopcem nie lubiłem się kłócić
ty to grzyby masz na stopach a ja wyrastam po burzy
to co zawsze, to co nigdy
chciałem skoczyć poziom wyżej to się wjebałem do windy
choć nikogo nie krzywdzę to się ciągle czuję winny

(?)

- lirik lagu tonfa

Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI