lirik lagu tmk aka piekielny - jak amatorzy
[zwotka 1]
kobiety różnie pojmują miłość
niektóre tak, że faceci czują jakby jej nie było..
my też w sumie
pewnie niejedna ci mówiła, że nigdy cię nie zrozumie
miłość to wspólne łzy nad porażkami
jestem z tych, którzy swoje wolą tu przeżywać sami
przez to drażnię cię pewnie
wiesz, że nawet przez łzy mówiłem, że nie wiem co we mnie siedzi
bo świat bredzi w kółko
i już dawno nas wyprzedził, planując nam ciężkie jutro
czasem mi też strach się chowa pod powieką
wiem, że bez ciebie jestem życiowym kaleką
może mam właśny świat, w którym panuje chaos
i kilka wad, przez które coś się zjebało
20 lat to ciągle chyba za mało
by zrozumieć, bo tylko jedno z nas chyba dojrzało
ja wciąż się uczę
jeśli wspólne lata to drzwi, powiedzmy że zbieram klucze
może się udać nam
jeśli nie, to po prostu zostanę tu całkiem sam
{refren]
i nic nie pozwala znaleźć odpowiedniej drogi
by być nagle z dala od świata, życie ułożyć
ja dziś, choć się staram nie umiem stanąć na nogi
to my, pośród gwiazd, jak cholerni amatorzy
i nic nie pozwala znaleźć odpowiedniej drogi
by być nagle z dala od świata, życie ułożyć
ja dziś, choć się staram nie umiem stanąć na nogi
to my, pośród gwiazd, jak cholerni amatorzy
[zwrotka 2]
(ha) w teorii jestem świetny
udzielam lekcji, porad – pewnie tandetnych
coraz bardziej się gubię, pośród znanych mi ulic
a miałem uciec gdzieś i się znieczulić..
chuj, ludzie nie znają mnie, a pieprzą
podejdź i spytaj jak naprawdę ze mną jest ziom
ukradłem serca grupie ludzi i spoko
czas poświęcam by nadać kolory głogowskim blokom
życie uśmierca nas na starcie
rodzisz się w bólu i płaczesz, nawet nie wiedząc jaki świat jest
od początku chcesz uciec
bo to co mamy od zawsze to złe przeczucie
dzisiaj idę po zwycięstwo, oni niech tym sobie gardzą
i choć głowę w chmurach często mam, nie jestem gwiazdą
nie mam nastroju by rozmawiać teraz
gdy między nami brak pokoju jak weekendami w hotelach
{refren]
i nic nie pozwala znaleźć odpowiedniej drogi
by być nagle z dala od świata, życie ułożyć
ja dziś, choć się staram nie umiem stanąć na nogi
to my, pośród gwiazd, jak cholerni amatorzy
i nic nie pozwala znaleźć odpowiedniej drogi
by być nagle z dala od świata, życie ułożyć
ja dziś, choć się staram nie umiem stanąć na nogi
to my, pośród gwiazd, jak cholerni amatorzy
[zwrotka 3]
chciałaś rwać ze mną owoce z drzew, nic poza tym
chyba mi się pojebało coś i przyniosłem granaty
każdy z tych dni, w których chwaliliśmy miłość
gdy mówiłem, że bez ciebie to ja nie wiem co by było
ścierałaś kurz z moich uczuć, by odżyły
a ja odkładałem nóż którym miałem podciąć żyły
każdy dzień spędzany osobno
łykając coraz trudniej tlen, wiedziałem co pomogłoby
tak rzadko bywam romantykiem
wybacz – bliskość kojarzy mi się tu z zimnym chodnikiem
i marzeniami, które giną gdzieś za rogiem
na osiedlu, gdzie od dawna nikt nie rozmawiał z bogiem
wyniosłem wiele z dzieciństwa, to nauka
ale nigdy nie wiedziałem, czego sam w tym życiu szukam
miłość nas zmienia, to chyba spoko
ale nie będę oceniał jak możemy wejść wysoko
[outro]
czasem wybucham – wiesz o tym
czasem nie słucham – wiesz o tym
nigdy nie ufam – wiesz o tym
i nie mogę ci nic dać, bo sam żyję bez floty
czasem wybucham – wiem o tym
czasem nie słucham – wiem o tym
nigdy nie ufam – wiem o tym
ale nic nie uspokaja mnie tak jak jej dotyk
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu winne - brand new day
- lirik lagu damedot - jealous hearted
- lirik lagu lio - c'était l'été
- lirik lagu haju - do dziś
- lirik lagu avey tare's slasher flicks - blind babe
- lirik lagu astroboy sid martian - loner
- lirik lagu sivia - storm
- lirik lagu hipnótica - después
- lirik lagu fryars - prettiest ones fly highest
- lirik lagu traje - da noite