lirik lagu the ostprausters - scarface
[zwrotka 1]
w jego spojrzeniu zbierała się furia, dzieci zamknięte w pokoju na piętrze
się nie wychylać, starego nie wkurwiać, piekło na ziemi, co go dzisiaj pieprzę
co dzień przy wódzie z k~mplami dyskusja, wielcy wojskowi, że palmy, że lepsi
pachołki na wietrze, każdego z osobna pozdrawiam środkowym, i dzisiaj was pieprzę
uczyłem się kopać, z marzeniem, że kiedyś przycisnę do ściany go za jego czyny
zasiądzie za matkę, za zdrady, za kłamstwa, do dziś kładę lagę, choć nie mam już spiny
bo tyle lat bólu, że jest jak przyjaciel, i gdy go nie czuję, to czuję się źle
to jedno, co miałem tu przez całe życie, co było tak blisko, potrzebne jak tlen
pokazał mi mariusz, co znaczy to dobro, pokazał jak łowić i spławik
bo miałem dwóch ojców, co dali mi mądrość, i w tym chrystusowym jednego zabrali
pokazał mi irek jak być twardym chujem, pokazał wiele, jak żyć, gdy trudno
i pewnie dlatego, że tak je prowadzi, pewnego dnia nie wstał, pożegnany kulką
nie muszę tu nic symulować, że jakaś ulica, pisałem wcześniej
że kiedy okazja i sukces, na pewno skorzystam i spieprzę
osiedle wojskowych, same flejusy, rodzina tylko na zdjęciu
dziś jest inaczej, lecz dziwko pamiętaj, że szkoda tu strzępić wersów
[refren]
nie próbuj wmawiać mi, że czegoś nie dam rady
będzie jak będzie, sam sprzątam swoje sprawy
na twarzy ciężkie blizny, kształtują mój charakter
dzikie grymasy, których nie znasz, scarface
nie próbuj wmawiać mi, że czegoś nie dam rady
będzie jak będzie, sam sprzątam swoje sprawy
na twarzy ciężkie blizny, kształtują mój charakter
dzikie grymasy, których nie znasz, scarface
[zwrotka 2]
miałem świeżo wbite osiemnaście, zamiast wtedy odebrać dowodu
furą z jebki wbite na holandię, robiąc sobie przy tym wielu wrogów
na chillu życie, amsterdam, plantacje, melanże i my
na chillu życie, imprezy pod mostem, blanty i my
mieszkałem na squatcie, gdzie noże, wyroki, a jednak pomiędzy tu tymi, co żyć
chcieli tak mocno jak nikt, bo dobrze wiedzieli, co znaczy ten syf
blisko na to wszystko przyszło nam patrzeć
to boli, gdy bliscy się toczą, ale rozumiesz tu jakie to straszne
nawijam już czternaście, nie po to by być to pinezką
co wbita na tarczę, tu zagra ci jak chcesz, nie żyję twoją pensją
na twarzy ciężkie blizny, kształtują mój charakter
dzikie grymasy, których nie znasz, scarface
[refren]
nie próbuj wmawiać mi, że czegoś nie dam rady
będzie jak będzie, sam sprzątam swoje sprawy
na twarzy ciężkie blizny, kształtują mój charakter
dzikie grymasy, których nie znasz, scarface
nie próbuj wmawiać mi, że czegoś nie dam rady
będzie jak będzie, sam sprzątam swoje sprawy
na twarzy ciężkie blizny, kształtują mój charakter
dzikie grymasy, których nie znasz, scarface
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu silent horror - equilibrium
- lirik lagu nf mama - freebang
- lirik lagu tião carreiro & pardinho - felicidade
- lirik lagu buzzwords - my halo has faded and i want a refund
- lirik lagu kam prada - flight back
- lirik lagu nobodie - fr!! fr!!
- lirik lagu jhon cardoso - na adoração
- lirik lagu leo de la rosa - sugar in your kiss
- lirik lagu lil r jab - tseries disstrack
- lirik lagu polosavageshawty - swervin (prod.vero)