lirik lagu tede - wyje wyje bane
[intro]
piszą do mnie, pytają “co jest, co robisz?”, “hejka, siemaneczko, może gdzieś skoczymy coś, jakaś imprezka, może potem wpadniemy do ciebie?”. kurwa nie mam czasu, zarobiony jestem, rozumiesz? ja robię rap, ja mam plany
[zwrotka 1]
życie zrobiło mi flip
byłem dziś w łodzi, chodziło o klip
dla mnie to feat, dla ciebie bardziej kto z kim
i pisze mi milf (milf), tak pisze mi milf
czy mam ochotę na bara bara?
najlepiej zaraz bo ma parę chwil
totalny chill jest, czuję wanilię w tym
poczekaj milfie – teraz nie mogę bo muszę nagrywać ten styl
totalny chillout, ustalmy że jutro podbijam
wyjątek to jutro, bo full mam terminarz, a w piątek mam de lite
kurwa to jutro jest deadline, ta jedna chwila i żegnam
to drugi check-in do tej samej rzeki
tym razem się przepłynąć na drugi brzeg da
(tas mówi przerwa) chwila, jak smoothie cierpka jest ta chwila
to pora zamówić cierpa, żegnam się i rozpływam…
[refren]
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
w to że płynie czas
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
wyjebane masz
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
w to że płynie czas
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
wyjebane masz
[zwrotka 2]
w przyszłym tygodniu to w planach mam podium, dwa klipy mam
liczę na odbiór bo dwa hity w ogniu, brak lipy mam
potem spierdalam stąd w alpy, wyjazd na narty
sprzyja będziemy brać skalpy
przyjaźń, muzyka i wino i karty, lity plan ogarnij
samolotem, samolotem, parę dni potem ląduje we wrocku
tu rozjebuję i new school i old school za trochę klocków (za trochę klocków)
i do oporu ładuję moc tu, miasto stu mostów, dzień potem toruń
lubię klasycznie rozjebać po prostu, się potem dołuj
podjadę na selfie do radia, zerknij na mój instagram
fejm na insta się kręci, wjebana piłka jest pete sampras
bit w sam raz, choć banda baranów tu nic nie ogarnia
nazwą mnie potem podróbą ze stanów, to kwestia czasu jak zaczną zwalniać….
kupie se parę jordanów dla szpanu
kompletnie bez planu bo mam wolny weekend
jak będą nas pytać na bibie czy wódkę czy łychę?
to my wolmy łychę
łycha sour, ty, nwj słychać całe
w takich momentach to mam taki power
że sam bym przekrzyczał muzykę
kończy się weekend, zaczyna tydzień
wyjdzie, że nagram coś bangerów
życie to życie. raz szybciej raz wolniej
spokojnie pobujam się furą po centrum
to samo przyjdzie, czas daj do maja mi – uspokajam ich
narazie to ziomek trzym się, spadam z k-mplami do miami
odpierdala mi, lecę tam po to jedno foto
jebnąć jedno foto, jedno jebnąć foto
to jest sedno oto
lecę jebnąć jedno foto, jedno foto jebnąć jedno foto jedno, o
[refren]
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
w to że płynie czas
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
wyjebane masz
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
w to że płynie czas
czas płynie, płynie
a ty wyje wyje bane masz
wyje wyje bane masz
wyjebane masz
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu weatherstate - arteries
- lirik lagu tede - moniuszko flow
- lirik lagu tede - suchy konar
- lirik lagu tede - guczi sruczi look
- lirik lagu perpetual dusk - the truth ouf our essence
- lirik lagu tede - kevlar
- lirik lagu tede - filozofia wndb
- lirik lagu tede - harlekin (eee-ooo)
- lirik lagu tede - xenon
- lirik lagu cold moon - lessons