lirik lagu szulik - dlaczego?
[intro]
dlaczego musimy kierować się idiotycznymi zasadami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością?
dlaczego słuchamy poleceń, nie zawsze dopytując, co się za nimi kryje?
dlaczego bierzemy udział w konfliktach świata, zamiast skoncentrować się na wspólnym szczęściu?
i po co… po co walczyć o ocalenie wszystkich, jeśli nie jesteśmy w stanie ocalić samych siebie?
[zwrotka 1]
odkąd pamiętam pytam: dlaczego?
dokąd zmierzam, po co, i na co mi uniki
“quo vadis domine?” robić wyniki?
i umrzeć tak samo jak przyszedłeś na świat ~ nikim?
ludzie bezsilni przestali być niewinni
potrzeba matką wynalazku kiedy jesteś w potrzasku
nie dostrzegasz słońca blasku o brzasku
nie słychać śpiеwu skowronka
a kręgosłupa moralnego ino raz ~ trzask
ciągle zamyślona mina
wciąż na bani rozkmina
kim bym był, gdyby od dziecka niе mówiono mi, że mam duszę?
czy prościej żyć by było, gdybym wiedział to o czym się teraz uczę?
świadomość to tylko elektrochemia, kolory to iluzje
czemu to tak wiele zmienia?
i dlaczego wciąż odnoszę przez to jakieś reperkusje?
[refren]
nie chcę siedzieć w ciszy, bo się boję własnych myśli
jest tak trudno uzewnętrznić siebie, lecz się wysil
odkąd zacząłem mówić ciągle pytam; dlaczego?
wolę słuchać niż gadać ~ tak niosę swoje sagredo
[zwrotka 2]
ciekawość to pierwszy stopień ~ by wyjść z jaskini
wolisz iść sam czy na dole siedzieć z nimi?
na ścianie blaski i cienie, sfera doxa z dala od episteme
z czasem by myśleć coś swojego zaczynasz mieć tremę
a co dopiero by mówić prawdę
dlatego marsz na scenę, poznaj jej cenę
jak mnie nie chcieli na statku zbudowałem sobie tratwę
i tak płynę kolejną godzinę w zenicie przez życie
widzę łynę, pokryję to złotem, bo mam cynę
i góry nad sobą, ej ruda, tu nie działa korozja czy erozja
mimo poselstw i wróżb końca dalej mogę kłaść wokal na podkład
wiary nie pokładam na ewentualnych opcjach
rymy w solidnych porcjach
a to dlatego, że masa pytań jak eksplozja rozsadza mi głowę
weź chociaż połowę
[refren]
nie chcę siedzieć w ciszy, bo się boję własnych myśli
jest tak trudno uzewnętrznić siebie, lecz się wysil
odkąd zacząłem mówić ciągle pytam; dlaczego?
wolę słuchać niż gadać ~ tak niosę swoje sagredo
[outro]
uważaj z kim się bujasz
w kim się bujasz
i jak się bujasz
judasz w jednym tak się bujał, że się biedny wychuśtał
i bóg jeden wie ~ czy on sam czy pech tak chciał
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu mazyn - ever since
- lirik lagu naked butterfly - scissors
- lirik lagu chezi - shark tank
- lirik lagu irresistable - smoke
- lirik lagu luh soldier & big yavo - miami heat
- lirik lagu mc ryan sp - google da minha vida
- lirik lagu aldn - predictable
- lirik lagu annemarie eilfeld - das kann nur liebe sein
- lirik lagu sacenbv - real
- lirik lagu dawn harbor - undertow