lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu szubi szubs - rap battle | giovane vs szubi szubs

Loading...

[runda 1: giovane]
szubi szubs ty musisz lubić tłuszcz
żeby tyle szamać, robiłeś sobie u ludzi dług i teraz masz długi … brzuch
ale dość już tych truizmów, dzisiaj poczujesz się jak w szkolnych czasach, przywracam bullying tu
i walę cię z góry w dół w ten gruby brzuch, ty nawet nie walczysz, obsrańcu
i nim się zbudzi knur, uderzam w czuły punkt, czyli podjeżdżam, zabieram kanapki jak w drive~thru
pokarmu nie brakło mu w życiu, ale na szamę się rzuci buc
i z marszu, gdy podniosę rękę, to pewnie się skuli w pół
na łańcuch wolałby zawisnąć, niż wrócić do budy znów
ten parch już zawsze będzie taki, nie zmienisz natury psu
byłby policjantem, gdyby na testach nie przerósł go głupi trucht
zjadłby czekoladkę, chociaż nie powinien, bo lubi w chuj
choć nie jest owczarkiem, to przez popka pewnie byłby ukłuty w rów
dużo wpierdala, przestępcę dopadnie, ty kurwa scooby~doo
on jak w odcinkach scoobiego zawsze chciał poznać prawdę
i podczas pandemii myślał, że rozwiązał zagadkę
mówił, że wszystko to spisek, a szczepionka jest potworna strasznie
więc wychodził na ulicę i jak scooby~doo chciał ludziom ściągać maskę
masz krzywą jazdę, jak ty chcesz sprostać walce
posrało gościa, a nawija jakby męczyło go zaparcie
to jeszcze nie koniec bullyingu, scooby, przed sobą masz potwora jak w bajce
więc jeśli chcesz z twarzą wyjść z tego pojedynku, to lepiej wyciągaj skalpel
albo przestań nawijać o wyciągach z skarpet, seksualizować babcie
to dość burackie, tak bardzo, że jakbym cię jebnął, to byś się posrał barszczem
ale ja wiem, dlaczego on chce tak orać babcie
typ ma cztery dychy no i ledwo widzi, a i tak wolał starsze
kiedy pies traci wzrok, no to ma nosa zawsze
o nosach ta suka wie sporo, więc ma mnie na oku, jakbym ja był kontaktem
można też szydzić ze wzroku, żeby mógł się poczuć jak w szkolnej ławce
po tej lekcji życia szans swoich nie widzi, więc będzie chciał włożyć to szkło w oprawce
[runda 1: szubi szubs]
odrzućmy pośpiech, mówiąc prościej, mam ying yang
jam young wojciech man
bo przy mnie wszyscy są mali i zawsze szczony będą
i jak dzieci z somalii mam wypierdolony bebzon
nie poznajecie? przecież to kacper bogusz
w zabawach z k~mplem chce być zawsze z przodu
jak stęka, krytycy mówią: “falset roku”
często kaszle od wkładanych w paszczę lodów
swojej lasce obija maskę paskiem i waląc płaskie goguś
a na psach powie: “niezdara lubi czasem spaść ze schodów”
potem przeprasza: “jesteś słodka jak plaster miodu”
wiesz, że najbardziej kocha właśnie łobuz
rozumiesz, szmato, i jeb kapciem w globus
to zły człowiek, szkoda, że nie wyskrobali twojej matce płodu
co za wstyd, takie jedzenie dla mnie, co za syf
kolejny ogórek, czuję się jak typowy polak fit
twoi ludzie się zdziwią, jak skonasz dziś
zapomną, co to loyal być, nawet ta twoja b~tch
pamięta, jak za jedzenie mięsa żeś jej orał zgryz
zabiorę ją do maka, rozluźnię kolan ścisk
za 2foru, cola, cheese, potem stomp na pysk
do dzioba p~ss i pozna, co to royal sk!lls
dziś obalam mit, że tylko dziewczyna potrafi
kilka zadań naraz, bo giovane zaraz sprawi
że jednocześnie będę mógł się najeść i napić
cięcię! będą dobre czernina i flaki
[runda 2: giovane]
szubert jest jak raper przed wydaniem płyty, na jego socjalach zastałem pustki
na chwilę ze scoobiem role się odwróciły i ja się zastanawiam, co chciałeś ukryć
scooby jest dogiem niemieckim, ale w dawnych czasach ktoś rasę skundlił
bo w poszukiwaniach moich wyszło na jaw, że to nie jest szubert, a paweł schubring, wnuk ss~mana i starej kurwy
lubisz pojazdy po babci, jakbyś kurwa dostał spadek
ja poślę tę twoją starą dziwkę na wózek i dopiero po niej pojadę
i będę się znęcał nad dziadkiem ss~manem, zatłukę tego śmiecia nawet gołą pięścią
błagając o litość, on będzie tak leżał z wyciągniętą ręką dokładnie jak pierdolony hitlerowiec przed śmiercią
pawełek, pawełek widziałem nagrania, jak robisz sztuczki z kartami, no mordo, fajnie
powiedz mi zatem, jak to kurwa działa, że nadal masz taką chujową talię
trudno ci pojąć, downie, że odwrócić kartę jest łatwiej niż coś ubrać w słowa
gdybyś o talię dbał tak jak o punche, to w końcu normalnie byś się mógł potasować
tak bez odchylania bebzona, dla ciebie to science fiction
za to kilka sztuczek magicznych zamiast mleka matki już za małolata babci wyssałeś z pizdy
na przykład połykanie mieczy, chociaż w tej sztuczce przeszkadzał mu instynkt
bo za każdym razem gość musiał uważać, żeby przypadkiem nie strawić wszystkich
kariera iluzjonisty, jakby się mogło wydawać, nie idzie mu wcale lekko
ponieważ kiedyś na urodzinach jakiegoś dzieciaka zrobił trick, no i razem z nim zniknęło małe dziecko
w obecności małolata nie można spuścić go z oka, ten cwany cham jest bestią
udaje brak zainteresowania i niby idzie do przodu, no ale się cofa, jebany michael jackson
sp~cer, stare krzesło, czwarte piętro
trzy rzeczy, których się boi najbardziej zaraz po walce ze mną
chlanie, tarcie ręką, ćpać mefedron
to wszystko pójdzie zrobić w aucie zaraz po walce ze mną
jeśli byłeś głodny wygranej, to musisz porażkę przełknąć
bo dzisiaj to strachu się najesz, dostając na kolację wpierdol
[runda 2: szubi szubs]
ale on jest fajny, mądry, oczytany, wiesz chociaż, co to tromtadracja?
tak myślałem, to zwykły odklejeniec, co sprawia dobre wrażenie
uchodził na dzielni za mistrza pogadanki
bo chodził do czytelni podrywać bibliotekarki
po minucie gadki, zażenowanym wzrokiem przekładając kartki
te sapioseksualne cichodajki, słysząc tego peta nader fancy żarty
kazały spierdalać za regał, wkładać knagę między bajki
to zwykły odklejeniec, nie dajcie się złapać
kopiuje francuski rap, udaje włoskie korzenie, zgrywa porządnego polaka
a real talk w mig wypływa, przecież ten kocmołuch to zwykły cygan
rano przed wyjazdem wziął doping, by mnie przebić
choć mu hera, mefedron i ganja nie leży
spokojnie, cygan ma swoje potrzeby
więc złapała go apatia, chandra i nieżyt
i babcia nuladia zabrała go za blok do szamba na wziewy
i nagle kacper w gazie: “ruszajmy w drogę przez świat na fazie”
i jedzie giovane borem, lasem
stop, wróć!
i jedzie giovane taborem, lasem
dumny, jakby ukończył wotorę z pasem
muchy okrążają kokon na jego gołej klacie
z naprzeciwka kuzyn – o, w mordę, bracie
jeszcze pamiętasz wczorajsze melo w mojej chacie?
masz od oka pod brodę zaciek bo co kielon od wujka angelo wziąłeś w papę
kacper myślał, że śni, chciał mieć przed battle’ką chill
myślał, szubi ma jebany baleron styl
spalę go w pył lub rzucę paletą w ryj
na twarzy jedna z tych groźnych min
w słuchawkach cygański czardasz, ale to drill
dobra, nie ma czasu, do budy, kurwa, tam jedzą psy
wy zawsze się tak spinacie, wy brudne, leniwe f~gasy
a wystarczą dwa słowa i spierdalacie jak fajtłapy
będziecie tacy po wsze czasy, te słowa to oferta pracy
na koniec mam dla ciebie zagadkę, ziom
jak nazywa się uciekający cygan? escape room

[runda 3: giovane]
na freestyle’u po walce z radarem rzuciłeś wers
macie na scenie kurwa wielkie gigabajty, po naszej walce kurwa oxon robi kupę w majty
fajny, skąd ty wziąłeś takie punchline’y, no fenomenalny
te gigabajty były potrzebne, żeby tego wersu pomieścić dane
majty oxona z wrażenia po wersie zaczęły wypełniać się kałem
czułeś się jak we śnie, zniszczyłeś oxona, wygrałeś z radarem
budzę cię ja i słyszysz, jak szepczę: “wstawaj szubi, bo się zesrałeś”
jednak mnie nie słyszy, w wywiadzie mówił, że jest zbyt skupiony na wejściach
ale ja tego chuja wyciągam z transu tak jak labryga, gdy strzeźwiał
suce dziś przyda się lekcja, taki wyszczekany pewniak, ale kiedy wjeżdża giovane jak bully, to szubi ma wymiar ratlerka
dzisiaj usypiamy pieska, co gwiazdą chce zostać, kolejny buc
on chce zostać gwiazdą, bo zmieści dopiero go wielki wóz
i po raz pierwszy nie będzie mógł się odpędzić od tępych dup
zodiakary będą śledzić jego każdy kolejny ruch, żeby od tego uzależnić mood
a tak w ogóle to jesteś niemęski w chuj
prawdziwy facet, lamusie, stawia granice, potrafiłby mniej jeść
ty zajmujesz dwa miejsca w busie, na karku masz cipę, zmień sobie zaimki na they/them
dzień w dzień widziałem oczami wyobraźni twojej j~py zdjęcia
z dnia, w którym wyszedłeś z szafy i wyglądałeś jak kawał niebinarnej baby od niemca
no czyż nie jest piękna
ja wiem, że jest w twoim guście, bo ty lubisz grubsze, tak?
chciałbyś jej kuśkę ssać, nieważne, że dla ciebie zabójcze mogą być tłuszcze trans
burger raz oczywiście dla niej, bo widać, że głodne to jest
a dajcie kurwie z dwa transy, przecież są nienasycone
on jest po transfuzji, gdzie testosteron zamienił na miejsce się z cholesterolem
nic z życiem nie robi, jakby się nie przejął, a gra w rosyjską ruletkę glockiem
dlaczego cisnę go od grubasów przez sześć kurwa minut? może on wam odpowiedź zapewni
bo to on przy głowie wciąż trzyma pistolet, a ja tylko ciągnę za język

[runda 3: szubi szubs]
pomału, dajcie mi go skończyć
wysłał mi kawałki z dopiskiem “szubi, co sądzisz? szubi boss rządzi”
na trakach płaczesz, że twój los błądzi, że wali ci cały blok pionchy
za wersy i za to, do czego wciąż dążysz
nieprawda, to za lutowanie w nos dziołchy
i za to, że jesteś autentyczny jak chłop w ciąży
mówią: “szubi zajebisty, to kat jak mało kto”
mam czysty, nagi instynkt, ty na walkach nagą broń
odsłaniasz wygląd swojej pizdy, kalka sharon stone
składasz dłonie, by farta pan dał, chwaląc go
bóg nie wysłucha żadnego bękarta z flagą włoch
twój stwórca cię opuścił #mein kampf, dragon ball
i nie zwalaj na pecha, pogódź się z wiarą, plus – pałą rusz
po prostu opiekuje się tobą anioł tchórz
możesz być, kim chcesz, ode mnie masz propsy
on zaraz łapie nocny, bo o brzasku plan jest prosty
do góry kostki w kapsku, wziernik na pełen roschył
wkłada tam róże, bratki, kaktusy, żywokosty
spoko, dzisiaj każdy w coś wierzy
giovane w to, że będzie kwiatem polskiej młodzieży
pierdolony sodomita, a mówi, że jest spoko gościem
jebałeś se siostrę, gadałem z tą butną francą
przez jej wielkie dupsko nie mogłeś się przebić swoją krótką lancą
bawił się z nią w oczyszczanie fleta za użyczanie neta
swoją drogą ta rozklapicha to niezła rakieta
sk~mulowała w sobie całe upławy
stop, wróć!
sk~mulowała w sobie całe puławy
na moje hardcore level, dla niej może łatwo – nie wiem
usiadła w szczerym polu, bo w takiej sytuacji ciężko stać pod drzewem
trysnęła z takim ciśnieniem, że wyjebało ją w górę jak jebany falcon 9
kończymy dzieło, giovane wciąż ma setkę pytań, jak osiągnąć przełom
a ja mam tylko jedno pytanie – gdzie masz, kurwa, akordeon?


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...