lirik lagu sobota - w wielkim skrócie
[refren]
zdaje się, że rocznik 77, reszty niestety nie jestem pewien
nie gram wyroczni, mówię za siebie
chcesz – chwilę spocznij, tak – to do ciebie!
też możesz chwilę się zatrzymać
s.-.b. chce sobie mile powspominać
bierz w lewą blanta, w prawą masz drina
wszyscy już są, mogę zaczynać!
[zwrotka 1]
ziom z fartem, ziom z fartem!
zawsze tak było, naprzód w zaparte
w szczecinie zatem na unii lubelskiej
lata siedemdziesiąte kurewskie
komunistyczne pochody w maju
dzieciaki wszystkie miały jak w raju
na mariana buczka wzdłuż linii tramwajów
defilada huczna na cześć generałów
było to normą, matka straszyła mnie czarną wołgą
że jak nie zasnę, cyganie mnie porwą
syf na odp-rność, czarn-byl pierdolnął
podwórko dzielone murem
i ciąg kamienic, więc w chuj tych podwórek
w kolejkach sznurem, kartki, szamy brak
przyszedłem na świat, ha, właśnie tak!
[refren]
zdaje się, że rocznik 77, reszty niestety nie jestem pewien
nie gram wyroczni, mówię za siebie
chcesz – chwilę spocznij, tak – to do ciebie!
też możesz chwilę się zatrzymać
s.-.b. chce sobie mile powspominać
bierz w lewą blanta, w prawą masz drina
wszyscy już są, mogę zaczynać!
[zwrotka 2]
wywoływanie duchów, zabawy w chowanego
smak pierwszych szlugów, za wcześnie – co z tego?
pierwsze najebki, wino i wódka
jakoś minęła nam ta podstawówka
fryzjerstwo skończyłem w liceum drugim
bo chodził tam ziomal mój jeden i drugi
imprezy, koncerty, wyjazdy i kluby
ekipy, przekręty, dragi i burdy
nigdy dość kolędy, essa to lubi
na bok sentymenty w zabijaniu nudy
młody i głupi – piękne lata
znałem kilku ludzi, z kilkoma człowiek latał
i braciak, mógłbyś mi nigdy nie uwierzyć
w tych czasach gwiazdami byli gangsterzy
na przykład czapka, mój serdeczny ziom
na szyi miał kajdan za twój cały dom
[refren]
zdaje się, że rocznik 77, reszty niestety nie jestem pewien
nie gram wyroczni, mówię za siebie
chcesz – chwilę spocznij, tak – to do ciebie!
też możesz chwilę się zatrzymać
s.-.b. chce sobie mile powspominać
bierz w lewą blanta, w prawą masz drina
wszyscy już są, mogę zaczynać!
[zwrotka 3]
mnóstwo głupot z narkotykami
i nie jest mi głupio, tak między nami
z ziomkami czasami wspominamy
mew białych tupot i esse bez granic
nie poszło to na nic, jestem gdzie jestem
i moi kochani, w sercu wciąż mam esse
tym napędzany kręcę rap sesje
a moi fani chcą więcej i jeszcze
sił nie szczędzę, spłodziłem syna
teraz cd cztery i to nie finał
a gdybyś pytał jak sob zaczynał rap
to byś usłyszał ziom: “w uquad squad”
potem snuz, mores rsh
w stoprorap to do dziś tak trwa
wciąż na plus i wiem dokąd to pcham
a ty wrzuć na luz i sprawdzaj to sam!
[refren]
zdaje się, że rocznik 77, reszty niestety nie jestem pewien
nie gram wyroczni, mówię za siebie
chcesz – chwilę spocznij, tak – to do ciebie!
też możesz chwilę się zatrzymać
s.-.b. chce sobie mile powspominać
bierz w lewą blanta, w prawą masz drina
wszyscy już są, mogę zaczynać! /x2
[tekst i adnotacje na rap g*nius polska]
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu irelle yoko - bad boy/girl
- lirik lagu ricky vallen - vidro fumê
- lirik lagu purson - well spoiled machine
- lirik lagu blaze (no) - kniv
- lirik lagu harris jayaraj - antarctica
- lirik lagu alain dans son jardin - petit papa noël
- lirik lagu lee moon sae - 이별 이야기 (farewell story)
- lirik lagu fred bongusto - nu sfizio
- lirik lagu lovespelledbackwards - panic x2
- lirik lagu a$ap ferg - let it bang