lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu skumaj - boje się

Loading...

[refren]
twoje zioło pestek ma w chuj koleś
ze srebrem pod skm, moja kolej
nie ma mnie choć jestem, chyba ma dziury worek
bez dopaminy ciężej, chyba się pustki boję
boje się, że sam będę
gdzie będziesz jak pęknę?
porcje coraz większe są przekleństwem
żre przed snem
odbija piłeczkę passenger jak federer
odwraca ósemkę
mówi jeszcze jak już kończyć chcę

[zwrotka 1]
wychowany za dziecka by patrzeć na bliskich
i wciąż chował bym się w dźwiękach, bo wy dźwięk nie pozytywny
tu gdzie żyjesz na procentach, bo wóda nam koi blizny
długo żyłem na dwadzieścia, umrę kurwa narcystyczny
dzisiaj mamy cash ~ przyłóż do ran, nie mam głowy do spraw
na start nie był doran, raczej fobia bez supporta
ziomal od nas walił linie zanim siadał do kompa
i to tylko to w gratisie, więc się nie da do nas dostać
prędzej czy później zostajesz sam na sam z l~strem
pełen backpack, ja uber, jak trafią dostanę czwórkę
elvis presley, mój k~mpel, bo jara twoją mamuśkę
detoks.mp3, sm~tne, bo bez bata tu jest sm~tnie
jak mam usiąść, wygadać się, jak nie wiem jak to zrobić
jak nas ruszysz, idź to diabła, no bo zbezcześciłeś zwłoki
jak mam rulon, to gadam, potem ciężko jak mi schodzi
żryj pawulon głupia ruro, jakbym deal miał z pogrzebowym
[refren]
twoje zioło pestek ma w chuj koleś
ze srebrem pod skm, moja kolej
nie ma mnie choć jestem, chyba ma dziury worek
bez dopaminy ciężej, chyba się pustki boję
boje się, że sam będę
gdzie będziesz jak pęknę?
porcje coraz większe są przekleństwem
żre przed snem
odbija piłeczkę passenger jak federer
odwraca ósemkę
mówi jeszcze jak już kończyć chcę

[zwrotka 2]
mój ziomal na trapie, samoobsługa jak w żabce nano
szybki kurs, za dobę, chuj w taryfikator
parę ujęć do adobe, hejter ~ pomacham ci kasą
wiem jak mocno ryje głowę, jak życie musisz brać na czczo
wiem jak czuje się oponent, ale nie myśl, że mi przykro
przecież byłeś takim kotem, po chuj wracać chcesz z policją?
lewy but na nodze kosztuje tutaj czyiś czynsz
i błyszczą bo są nowe, a nie, że ja jestem czyścioch
kiedyś leciała nam piona w tydzień
pale trzeciego joia dziś, w połowie miał byś reverb
chuja po oczach zobaczysz, bo je pod burberry kryję
sporo wydam na zabawki, resztę zbieram na rodzinę
jest mi sm~tno, bo mój braciak wybrał być ćpunem
nie dokładam się do ćpania, przejebał co dałem na rachunek
i się jeszcze przypierdala, ty kurwo serio masz tupet
wrzucam 4mg xana do spania, z rana żałuję
[refren]
twoje zioło pestek ma w chuj koleś
ze srebrem pod skm, moja kolej
nie ma mnie choć jestem, chyba ma dziury worek
bez dopaminy ciężej, chyba się pustki boję
boje się, że sam będę
gdzie będziesz jak pęknę?
porcje coraz większe są przekleństwem
żre przed snem
odbija piłeczkę passenger jak federer
odwraca ósemkę
mówi jeszcze jak już kończyć chcę


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...