
lirik lagu skor - demony
[przejście]
te demony wciąż w nas są, powiedz proszę ile to już lat
powiedz czy też widzisz to, powiedz czy też je tak dobrze znasz
[zwrotka 1]
jesteśmy z brudnych podwórek, życie pod górę, co chwilę bluzgi jak nabyty tourrete
co drugi burek chciał tu garniturek, lot bez podpórek, gałąź, sznurek
dawaj komórę za trzy flachy, które robią uwerturę dla głupich maniurek
chuj w tą maturę, róbmy awanturę “dzieci wesoło”, śpiewane chórem
każde osiedle miało strukturę, banty, kurwiska, patusów afery
napierdalanki bez żadnych powtórek smaki, maczanki, nie tłuste blueberry
krzyki o szóstej patrole kamery, dzieci rozmery chowane w piwnicach
tanie miłostki z mydlanej opery, nastki z brzuchem, syf na ulicach
niespokojny duch kazał mi pisać, żółć nocami, wylewać na papier
wyznaczać rapem granice życia by w końcu zobaczyć uśmiech na j~pie
wszystko zostawia ślady, łapiesz, kolejne wersje jak znaki na mapie
choć dawno jestem na innym etapie to nadal ten syf na kartki kapie
stare równania, stare terapie, nowe doznania, nowe błahostki
nic do dodania, może dorośnij, morze pochłania słabe jednostki
młodzieńcze wnioski, walka o siano kreski, noski, pociąga amok
rozdarte kostki, ciężar co rano, zarwane mosty, zszyta tożsamość
[refren]
moje demony, twoje demony z betonu labirynt znają rewiry
moje demony, twoje demony nocne wampiry pogryzą dla kiry
moje demony, twoje demony ciężkie konspiry kryją hawiry
moje demony, twoje demony tak mocno wciągają wiry
moje demony, twoje demony z betonu labirynt znają rewiry
moje demony, twoje demony nocne wampiry pogryzą dla kiry
moje demony, twoje demony ciężkie konspiry kryją hawiry
moje demony, twoje demony tak mocno wciągają wiry
[przejście]
te demony wciąż w nas są, powiedz proszę ile to już lat
powiedz czy też widzisz to, powiedz czy też je tak dobrze znasz
[zwrotka 2]
nie czuj się gorszy, że stary to pijak nie czuj się gorszy, że nie było siana
z trudu zawsze rodzi się siła, wartość człowieka nie leży w ubraniach
lata mijają te same równania co wokół cię niszczy albo cię poprawia
życie kwestią jest do stosowania, a to do czego to już twoja sprawa
rodzi się gniew, prosta zasada, nie ufaj dźwiękom, nie ufaj obrazom
kontroluj bajer jak cokolwiek gadasz, bo wszędzie się czai jebany farmazon
chroń bezbronnych, bo sobie nie radzą tu znieczulnica jak była tak jest
było już kontakt z bazą jak syf mieszka w dzieciach w rodzicach też
jeden siedzi za głowę dwa pięć, drugi po tripach się leczy na głowę
ja z przeszłości mam dziwny lęk dystans i kłódzie w klatce piersiowej
stare demony zostają w tobie można je uśpić, ale nie wyleczyć
zapewne przez nie wciąż myślą o mnie, że nic mnie nie smuci, nic mnie nie cieszy
nie ma co przeczyć, pięknie kurwa, piękna młodość, piękne studia
został gniew, wewnątrz pustka ciężki stres, ciężka trumna
jedni mi mówią, że bóg da natchnienie, drudzy mi mówią, że jesteśmy sami
ja czuję tylko ból w nas i drżenie połączenia przez bliźniacze rany
[refren]
moje demony, twoje demony z betonu labirynt znają rewiry
moje demony, twoje demony nocne wampiry pogryzą dla kiry
moje demony, twoje demony ciężkie konspiry kryją hawiry
moje demony, twoje demony tak mocno wciągają wiry
moje demony, twoje demony z betonu labirynt znają rewiry
moje demony, twoje demony nocne wampiry pogryzą dla kiry
moje demony, twoje demony ciężkie konspiry kryją hawiry
moje demony, twoje demony tak mocno wciągają wiry
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu arsyih idrak, david damar, xsaintkid - manusiaku.
- lirik lagu conep & slayter - tris
- lirik lagu valeria lynch - la vida pasa (versión 2019)
- lirik lagu don aitor & stiff sullivan - tenemos que quedar
- lirik lagu polarab - nhale xhale
- lirik lagu khlorus - так много (so many)
- lirik lagu the mannequins - open eyes
- lirik lagu tha roka (razor) - doomsday
- lirik lagu mlodykamil - nie ma już mnie
- lirik lagu cothel - red pill blue pill