lirik lagu siwers/tomiko - znów to samo
[zwrotka 1]
patrz na nas, młodość ma swoje prawa
w kimę chodzę wcześnie, bardzo lubię późno wstawać
zabawa, klub, dupy, sgu, hałas, wrzawa
leci muzyka razem z nią wóda w gardła
wpadam w lokal w podskokach, w kolejce stanę, bo klub pełen
szatniarz wymienia mi katanę na numerek
idę do baru ubić dobry interes, to wymiana
hajs na ladę, dla mnie dres od barmana, dawaj
ten parkiet jest beze mnie taki pusty
jestem na środku, wokół niejedna dupa dobra
tu mój styl luźny przyciąga, co ja zrobię
że jak widzę fajną dupę to mi odpierdala korba
siema, jestem tomi, gdy się ze mną spotkać raczysz
wiem, że chcesz, widzę jak się ładnie na mnie patrzysz
masz coś w sobie niunia, dla mnie to emocji zastrzyk
zaszczyt, ja popatrzę, no, bo pięknie dla mnie tańczysz
niе jestem bogaty, chyba, że w uczucia
niе szukam dup takich, które na trzy baty lubią się ruchać
szukam dzisiaj pośród gorącej setki
ciebie, a przy okazji dobrej najebki
[refren]
znów sobota wieczór, dzisiaj będzie dobry balet
rano wstanę z myślą ~ znów zalałem pałę
znów postanowienie, że nie złapię się za szklanę z wódą
lecz mam do tego talent, mówi się trudno
[zwrotka 2]
dawaj, podbij do mnie, czekam tu samotnie
tam błysk stroboskopów, a tu jest spokojnie
tu chwila wytchnienia, rozmowa przyjemna jest w toku
ja się zapatrzyłem w blask twoich oczu nieprzytomnie
słyszałaś o mnie coś? ja cię widzę pierwszy raz
wiesz, a wydaje mi się jakbym znał cię od zawsze
mówisz mi, że uznajesz seks na pierwszej randce
a ja ci powiem, że bardzo chętnie to sprawdzę
pijaństwo, najebka przed wejściem do klubu
potem wypić coś jeszcze i nie odnaleźć się spróbuj
biba, na tym to polega no chyba
poczuj luz jakbyś był na karaibach
raz na tydzień, mamo wybacz, wrócę nad ranem
nie martw się, przecież co sobotę jest to samo
po parkiecie pływam, do baru nie idę już prosto
tego wieczoru najebany mocno non~stop
[bridge]
a co z tego będzie ja ci nie powiem
bo wiem, że teraz jest czas żeby wypić zdrowie
ja ci nie powiem jak to wszystko się dziś skończy
bo chwila jest piękna, a ja mam bałagan w głowie
a co z tego będzie ja ci nie powiem
bo wiem, że teraz jest czas żeby wypić zdrowie
ja ci nie powiem jak to wszystko się dziś skończy
bo chwila jest piękna, a ja mam bałagan w głowie
[refren]
znów sobota wieczór, dzisiaj będzie dobry balet
rano wstanę z myślą ~ znów zalałem pałę
znów postanowienie, że nie złapię się za szklanę z wódą
lecz mam do tego talent, mówi się trudno
znów sobota wieczór, dzisiaj będzie dobry balet
rano wstanę z myślą ~ znów zalałem pałę
znów postanowienie, że nie złapię się za szklanę z wódą
lecz mam do tego talent, mówi się trudno
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu zarys zdarzeń - styl przeciw negatywnej wibracji
- lirik lagu kurai mokha - no podrás hacerlo más
- lirik lagu cris duran - sonhos
- lirik lagu fatal mlado - день сурка (groundhog day)
- lirik lagu trash girl - break ur fall
- lirik lagu u.zelz - ssid
- lirik lagu قاضي - fora - فوره - kaddy (eg)
- lirik lagu dexster - kwiaty
- lirik lagu lichkid - no pasaran
- lirik lagu kironny costoman - enciende una luz (the orc)