
lirik lagu siny (pol) - ćma
[zwrotka 1]
jeszcze nie ma północy, ja już mówię ludzką mową
jeszcze gwiazd nie widać, orientację mam wzorową
gotową, do stawiania stumilowych kroków
ja wychodzę na przód, poza strefę mroku
omijam przechodniów, biegnę poza cienie bloków
w mym oku łza szczęścia i tęsknota do obłoków
a prognozy proroków, w ’99 roku
rokują mi serię życiowych przewrotów
ikarowych lotów tysiąc zaliczam do przodu idąc
składam dziękczynienie na szerokie horyzonty licząc
idę, niestraszne jest mi szaleńcze dyktando
a przy dobrym tempie — porozmawiam z miśkiem pandą
jestem aw~ngardą, jednoosobową bandą
sam wymyślam kroki, że aż robert korzeniowski się poci
zapamiętaj jedno, nikt tak nie chodzi
siny flou idzie do przodu, więc nikogo nie pozdrowi
[refren]
jestem ćmą, do światła lecącą
żarówka mym celem, lot — moje rzemiosło
uniosło mnie w górę, doświadczenie, które
z odpalonym batatem, urosło w maturę, aha
jestem ćmą, do światła lecącą
żarówka mym celem, lot — moje rzemiosło
uniosło mnie w górę, doświadczenie, które
z odpalonym batatem, urosło w maturę
[zwrotka 2]
reprezentuję total schizo, leszcze tego nie widzą
miękki azyl zwalnia dobę, bym się szybciej rozwinął
mojemu rówieśnikowi, limit czasu upłynął
kiedy ja robię swoje, sukinsyńskie przeboje
jem rozumy za dwoje, chociaż wiedzy się boje
chłonę ją jak napoje, regulując nastroje
akademię sztuk pięknych mam za swoją ostoje
w której staję na wieży, różnorakich przymierzy
poza światem kołnierzy, polityków, żołnierzy
zostać chcę jak najdłużej, inny lot sobie wróżę
z ciała — wyjmuję kulę, z poświęceniem i bólem
aby dni pełne słońca, nie bywały ponure
nie chcę być lądowym szczurem, więc się pnę
pnę się w górę, egzaminy z palcem w dupie
pokonuję jak maturę, umiem wyjechać z wirażu
bo mam kurs z pilotażu, chociaż w roku 2000
spędzam spory czas w garażu
[refren]
jestem ćmą, do światła lecącą
żarówka mym celem, lot — moje rzemiosło
uniosło mnie w górę, doświadczenie, które
ubiera polski hip~hop, w sztukę i kulturę
jestem ćmą, do światła lecącą
żarówka mym celem, lot — moje rzemiosło
uniosło mnie w górę, doświadczenie, które
ubiera polski rap, w sztukę i kulturę, sprawdź to!
[zwrotka 3]
19 czerwca 2001 roku, to już 22 lata uczę się w szkole kroków
chyba, jestem w amoku, bo nie staję na moment
chociaż zmieniam swój punkt widzenia, tak jak termometr
nie poznałem wielu kobiet, typu maxi singiel życia, jednak
trzymam fason, w niecierpliwym sposobie bycia
wśród zaników serca bicia, wciąż wyczuwam puls życia
syndrom, nie do przebicia — fundamental oblicza
tajemnicza powinność, budowania pomnika
jakoś nie wiedzieć kiedy, przestała mnie dotykać
zamiast się z nią borykać, wole sesje zaliczać
w czas o drogę zapytać, niż w solówce się spinać
i nie naginać podstawy, bo to materiał trwały
raczej szerzyć schematy, gdzieś na forum oświaty
i zostawiać trwałe ślady jak amsterdam na turystach
rok za rokiem, siny flou — hip~hop fetyszysta
[outro]
jestem ćmą, do światła lecącą
żarówka mym celem, lot — moje rzemiosło
uniosło mnie w górę, doświadczenie, które
doświadczenie, które, doświadczenie, które
doświadczenie, które, doświadczenie, które
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu b.i & bobby - anthem remix (choice37 ver.) [jp ver.]
- lirik lagu eivind lyngmo - forever's not tonight
- lirik lagu the tree of wisdom & the wiggles - red as a lobster
- lirik lagu glengang 030, teuterekordz, eddy-t & kilian437 - könnte könnte
- lirik lagu epic rap baddelz of histerie - dream vs. rosa parks
- lirik lagu snacking peaches - two seater
- lirik lagu victory lap - victory lap x bcb berlin cypher
- lirik lagu the planet smashers - easy like i do
- lirik lagu los del fuego - yo te ire a buscar
- lirik lagu kontra k & big toe - für meine leute