lirik lagu rabo - pinokio
[refren]
jestem anomalią jak pinokio
nie pasuję do nich nic a nic
chciałem być zwyczajnym chłopcem, lecz dorosłość
szybko zapukała do mych drzwi
doświadczyłem czym jest bieda i samotność
w końcu pojąłem reguły gry
chociaż nie chcę, muszę stale płynąć pod prąd
kiedyś życie wynagrodzi mi
[zwrotka 1]
jestem defektem jak android w detroit
mam siłę woli jak shingeki no kyojin
gdy chcę coś zrobić, nie pytam czy pozwolisz
zawsze stawiam na swoim, nawet jeśli to boli
to nie szkoła nauczyła mnie jak przetrwać
mimo że nosiłem do niej zawsze elementarz
wszyscy przyjaciele, póki mogą z ciebie czerpać
potem dowiesz się, że byłeś dla nich jak kukiełka
zamiast postawić na rozwój, kiedyś poszedłem się bawić
ruszyłem z k~mplami w podróż, wielce podekscytowany
żaden nie przestrzegał postu i niejeden tam przesadził
jakże łatwo wszystko popsuć, znacznie trudniej to naprawić
tak przyjemnie jest przebywać na wyspie radości
wszędzie tyle pokus, zmieniających ludzi w osły
zrobiłem co mogłem, żeby stamtąd się uwolnić
dzisiaj uszy ośle mają tylko moje książki
[refren]
jestem anomalią jak pinokio
nie pasuję do nich nic a nic
chciałem być zwyczajnym chłopcem, lecz dorosłość
szybko zapukała do mych drzwi
doświadczyłem czym jest bieda i samotność
w końcu pojąłem reguły gry
chociaż nie chcę, muszę stale płynąć pod prąd
kiedyś życie wynagrodzi mi
[zwrotka 2]
usłyszałem, że istnieje pole cudów
i że można być bogatym nie pracując
zakopałem więc pieniądze i podlałem
7 lat już czekam aż wyrośnie drzewo okazałe
ale jestem cierpliwy i mam w sobie wiarę
gdy wrócę, uczynię nasz domek pałacem
(tak!) pomogę też memu tacie
i nikt już nie powie, że jestem pajacem
(nikt!) tato, jesteś moim przyjacielem
możesz na mnie liczyć, choćby połknął cię wieloryb
jeśli prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie
to… mam nadzieję, że już nie poznamy nowych
będę bronił starszych oraz kobiet, cóż
nawet jak przypłacę to niejedną blizną
nie chcę być prawdziwym chłopcem już
od kiedy zostałem prawdziwym mężczyzną
[refren]
jestem anomalią jak pinokio
nie pasuję do nich nic a nic
chciałem być zwyczajnym chłopcem, lecz dorosłość
szybko zapukała do mych drzwi
doświadczyłem czym jest bieda i samotność
w końcu pojąłem reguły gry
chociaż nie chcę, muszę stale płynąć pod prąd
kiedyś życie wynagrodzi mi
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu g-note - fly away
- lirik lagu el trovador perturbado - la solitud
- lirik lagu pia - cassandra
- lirik lagu lee bloccboy - askar city
- lirik lagu makeba mooncycle - food for thought
- lirik lagu third realm - her rosary
- lirik lagu pia - recycle joe
- lirik lagu kidd tetoon, feibbian - escapemonos
- lirik lagu ريما يوسف - anta - أنتَ - rima yussef
- lirik lagu rag'n'bone man - wreckage