lirik lagu pyskaty - na baczność
[refren]
to nie sen, zawsze po nocy przychodzi dzień
zmienia marzenia w koszmar, dobrze to wiem
pamiętaj, po mroku przyjdzie jasność
lecz nim życie cię zaskoczy stań na baczność
to nie sen, zawsze po nocy przychodzi dzień
zmienia marzenia w koszmar, dobrze to wiem
pamiętaj, po mroku przyjdzie jasność
lecz nim życie cię zaskoczy
[zwrotka 1]
pierwszy promień zgasił lampy przed domem
i bez finezji -rs-nałów otworzę oczy jak płonę
ziomek, to jest właśnie ten moment
gdy nie zastanawiasz się czy wstajesz lewą nogą
i czy to zły to omen
wiesz, już nie może być piękniej
gdy w majowy ranek budzisz się z kobietą, którą poprosisz o rękę
gdy w radiu grają piosenkę, którą lubisz
i w dodatku twoją, wyobraź sobie taką scenkę
dziś autobus nie uciekł jak zawsze
w kieszeni znalazłem stówę, ma się grube to się kaszle
znasz mnie, sesja do przodu, potem jakiś night-club
to był dobry dzień jakbym nazywał się ice cube
wtem, dzwonek potrafi być nieznośny
[?] minęły chyba z dwie lub trzy wiosny
halo? szept jest gorszy od krzyku
wierz mi pamiętam go do dziś “karin i cygi odeszli”
[refren]
to nie sen, zawsze po nocy przychodzi dzień
zmienia marzenia w koszmar, dobrze to wiem
pamiętaj, po mroku przyjdzie jasność
lecz nim życie cię zaskoczy stań na baczność
to nie sen, zawsze po nocy przychodzi dzień
zmienia marzenia w koszmar, dobrze to wiem
pamiętaj, po mroku przyjdzie jasność
lecz nim życie cię zaskoczy stań na baczność
[zwrotka 2]
kolejny promień powoduje ból źrenic znów
chcę powstrzymać słońca wschód, brak szans by to zmienić
tu nawet to słońce nie świeci tak jasno
ten sam promień wskazał t-tanicowi szlak na dno
znam to więc diabeł jest sprytny
to już siódmy dzień jak przeliczam godziny na litry
siódmy dzień modlitwy do boga w butelce
spraw by telefon nie zadzwonił już więcej
coś jak cyrograf, on chciał wątroby i trzustki
nie spełniam życzeń jak dżin, pomyliłem go z lubuskim
telefon był, a ja mimo pustki w głowie
już wiem jak czarne scenariusze umie pisać człowiek
wtem wyszło słońce, jak zanim spadłem w czeluść
ten sam promień teraz stał się światłem w tunelu
i mimo, że dla wielu optymizm w chorobie to przymus
w słuchawce usłyszałem – będę żyć synu
[refren]
to nie sen, zawsze po nocy przychodzi dzień
zmienia marzenia w koszmar, dobrze to wiem
pamiętaj, po mroku przyjdzie jasność
lecz nim życie cię zaskoczy stań na baczność
to nie sen, zawsze po nocy przychodzi dzień
zmienia marzenia w koszmar, dobrze to wiem
pamiętaj, po mroku przyjdzie jasność
lecz nim życie cię zaskoczy stań na baczność
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu nobotak - l jak leń
- lirik lagu fababy - t'en verras pas deux
- lirik lagu fay wolf - the thread of the thing
- lirik lagu guardianes del amor - principio o fin
- lirik lagu vax1 - enta da cypher
- lirik lagu julian & lamond - bored in niles
- lirik lagu giorgio gaber - 'a pizza
- lirik lagu diablo swing orchestra - guerilla laments
- lirik lagu karen souza - feels so good
- lirik lagu 2sty - po drodze