lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu pueblos x diament - sinusoida

Loading...

[zwrotka 1: pueblos]
słucham narzekań kotów, którzy nie mogą się wybić
i wrzucą wszystkie logotypy, by być tym z wyższej ligi
ludzie wrzucą to w koszyki napędzając ich
profity kwitną i im dają ciągle kwit
nie jestem hipokrytą… lubię narzekać i czasem mam dość
powątpiewam, a potem rap zmienia mnie i daje mi moc
wahadła szaleństwa: raz jak gandhi chcę stres gnać
a raz uczę się na błędach, szkołą życia jest biesłan
raz pełna sala i pełen emocji, wracam do domu i piszę
raz pusta sala i pusty w środku, rap szachuje jak fischer
za majkiem dyszę i wiszę kurwa na pętli
raz chcę głośniej, raz chcę ciszej, raz mogę pragnąć by znów się zniechęcić
i nie wiem jak dla ciebie diament, ale dla mnie
rap zmienił tu wszystko diametralnie, przez parę lat wstecz
i to nie puste słowa, zącząć rapować to wilczy bilet
co by się nie działo jeszcze wypijemy za dobre chwile

[refren]
i znów się waham między tym i tamtym
jakaś zapaść nie pozwala mi wyrwać szansy
potem czuję że mogę wygrać sam sny
a jak masz ty? co nie przyznasz mi racji?

[zwrotka 2: diament]
młodzi, piękni, zwykle wszystko gra
niby to pewne, ale niepewnie patrzę na to ja
raz góra raz dół, zajawka i marność
a ponad prawdą kształtowane coś co nazywają pasją
bywało lepiej jak w happy hours, miewaliśmy też pustą salę
fura, mihalik, weź wódkę nalej, bo takie chwile zapadają w pamięć
cel na granie, nie tanie bo zwykle w plecy
a w powrocie wersów w głowie miałem cały zeszyt
to wciąga mocno, dzień i noc, dają energię mi – hände hoch
i w takim tempie zrobiłem płytę, ale nie sam – pozdro wicher
rok czasu mija a ode mnie tylko luźne tracki
czyja to wina sam nie wiem może brak mi równowagi
czuje się nagi w rapie, jak większość moich ludzi
jedni z przepisem na sukces, inni bez… bez wczuty
i nie wiem jak jest teraz pueblos, bo ja też mam pewność
ale nie taką by brać dalej brać rap na serio


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...