lirik lagu przemek bros & bobair - irene adler
łatwo mogłem przegrać jak w okół tyle kurewstwa
kiedy na bani mi grały jedynie moje zespoły otella
nie nie nie
robiła dramy jak wysypywali mi z lagi prąd
a sama tu była dla białych kresek jak the beatles na abbey road
a jej chłopak na magaju z paletą
pewnie peklowałem bo by nie był samcem bros
sprawdź se to
procenty mnie kochały naprawdę byłem za blisko 40 jak bmi? ewy farnej
jak enen i jak miłosz to wino to piłem aż padnę
nie kończę jak mac miller ale robiłem grande
to nie było moje wyro ale niby kurwa my bad
wygrywało tu nieróbstwo skąd ja niby miałem hajs mieć
zero kontaktu na chuj nam to wspólne gniazdko
ja chciałem trzymać szyjkę tylko jak albert desalvo
ona by chciała kłódki na moście ale witały ją sm-tki na ośce
jak dorabiała te chmurki na mordzie żeby zarobić jak kurwy na roxxie
co cię tam czeka? łzy i f-cki na blokach
ona taka jest rozwiązła te prezenty bierze bez kokard
te prezenty bierze bez kokard
wiało mi tu nudą wiało halnym wiatrem
ja lałem życie wódą kameralne party z diabłem
zostawałem sam z tym fantem
to nie było moim love ale było irene adler
wiało mi tu nudą wiało halnym wiatrem
ja lałem życie wódą kameralne party z diabłem
zostawałem sam z tym fantem
to nie było moim love ale było irene adler
emka gibony sztynks
w bani ma rapy ze skrrruu
nie wiem co by ją stawiało na nogi błagały jak mesu de sil?
mówi ja nie walę w kanał po co ta cała brawura
to ewakuacja ścieków wyścig szczurów po szczurach
ona na to gdzie jest mój hat? będzie lipa jak zniknie stąd
deski obraca na kiwnięcie palcem pierdolony finger board
nie myśl nawet że ja dałbym ci się zdobyć
niby byłem twoim kotem no bo kat nie traci głowy
nie chcą niczego co polskie dla nich proste wstrętne
same są paradoksalne naraz są ostre i tępe
obok te typki w polo lacoste’y myślą że dalej tu mają dobrobyt
jaka lacoste’a to nie jest rosja żeby dać ciała za byle krokodyl
(co tam? co tam?)
co tam chuj do tego nie jesteśmy z jednej paczki jak melodie kubiego
wiało mi tu nudą wiało halnym wiatrem
ja lałem życie wódą kameralne party z diabłem
zostawałem sam z tym fantem
to nie było moim love ale było irene adler
wiało mi tu nudą wiało halnym wiatrem
ja lałem życie wódą kameralne party z diabłem
zostawałem sam z tym fantem
to nie było moim love ale było irene adler
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu one høpe - fall down
- lirik lagu mc stojan - mein schatzi
- lirik lagu mythos recovery - sara
- lirik lagu seckond chaynce - never let you go
- lirik lagu disfigured elegance - empty eyes
- lirik lagu shay van der leck - bitch lasagne
- lirik lagu harawa - say my name
- lirik lagu gabriel gassi - street phone
- lirik lagu upgrade hiphop - noto's blue period
- lirik lagu facebreaker - bloodshed