
lirik lagu poznaj ose [zdechły osa diss] - młody dzban
[intro: młody dzban]
ej
młody dzban, człowieku
sk~maj to (młody dzban, yo)
strzał w powietrze, yo
ej, ej, ej, ej
[zwrotka: młody dzban]
poznałem go, jak był z osiedla dresiarzem
mówił: “mordo, dzielnica kosmos i wiesz, co jest grane”
pomyślałem: “kurde blaszka, zupełnie jak moja eks”
kosmos to super nazwa jest na skórzany flet
później przebrał się za punka z irokezem i z łupieżem
cały czas pierdolił zjeb, że underground, lecz coś jebie
bez całej ekipy by się popisał na scenie
największe jebanie systemu ~ się podpisać w warnerze
wiesz, czym jest prawdziwość, bo, kurwa, masz jej bez liku
studiowałeś komunikację wizerunkową, buntowniku
fałszywy punk, chce rozliczać rap grę, a pobije sam się
jak ci patus na bike’u za irokeza napluł, to chodziłeś w czapce
managerka zgrywała ziomalke wcześniej
nie powiesz, że nie poznałeś jej przeze mnie
sam mówiłeś, że coś nie tak, lecz gdy jebała na pesos mnie
podpisałeś kontrakt, do dzbana urwał telefon się
mieliśmy zmienić kogoś, kto ogarnia trasę
nie jesteś gps, więc ci, kurwa, szczam na j~pę
co się stało się z trasą? powiem, gdy się spyta nas fan
kończę trasę jak tirowiec, lecz to ty stoisz w tym lesie jak ssak
zdechły osa ~ tak się zwie ten ziomal twój
później się żali, że magda wisi sześćdziesiąt koła mu
muszę mówić prawdę, bo klucz mam do hip~hopa
ciężko otworzyć wrota, bo smród rozkładu zamek ziomka otacza tak jak fosa
wiesz, czym jest synkopa?
chroń lepiej swoje żądło, bo dostaniesz kopa
sam przepraszać nie umiesz, ale w sumie
jak każe warner, no to relację usuniesz
lonflikt interesów, lecz interesem nie jest sumienie
z bsk w tym samym labelu krzyżujesz strumienie
wyzywałeś swych ziomeczków, że ich jebie szatan
a jak kończą się pomysły, to szybko tam, kurwa, wracasz
pamiętasz, co o włodim pierdoliłeś, plastikowy irokezie?
teraz dogrywasz remix ~ mieć na ciebie oko znaczy chodzić z zezem
miałeś album „poznaj osę” ~ okazało się, że poznałem ciotę
okazało się, że to skok na flotę
tylko, że nie jesteś piratem, lecz też tam coś masz z okiem
dekadę to ty lecisz na autopilocie
a każdy dzień jest dobry, żeby zbesztać osę
powie to każda twoja laska, gdy spojrzy tu w kalendarzyk
i zamiast się rozmarzyć, zaliczy w ciebie wgląd jak w ciotę
dzban to jednoosobowa armia
cała jebana branża, w której się odnalazłeś, dostanie tu kop na brodę
pamiętam, jak żarliśmy mckennaii~ca?
twoja morda wyglądała, jakby ssała jajca
później wyglądałeś jak wrocławski krasnal skądś tam
fałszywa rzeźba z brązu w ręce trzymająca kontrakt
może dlatego się poryłem, płakałem jak dziecko
kolejny ziomal, co witał się lewą ręką
to dziwne, że nie widziałem w tym nic podejrzanego
ze starej bandy masz charakter, bo, nie masz swojego
witam w moim terrarium, pokażę ci coś dziwnego
synu, to nie zdechły osa, tylko zdechły kameleon
fanom mówiłeś, żeby wypierdalali, gdy chcieli fotkę
gdyby tylko wiedzieli, jak to jest się wcielić w oskę
nie jesteś skrzywdzonym dzieckiem z biednego domciu
po prostu czytałeś poradnik dla zbuntowanych chłopców
łeb zryłeś, gdy żeś się z górki sturlał i wjechała wódka do balona
ty nawet to słowo „zdechły” w ksywie to żeś ukradł od barona
w osę to wbita parówa
na koniec żeś napisał, że rów to kozak stylówa
niezła masz bombę, z choinki się urwał żeś
odwrotny popek, bo jebał cię, kurwa, pies
nie ma już miejsca w śmieciach, takim jesteś szczurem
odrzucony już z hasioka, bo nie mieścisz się w ogóle
jak na relacji jbl, wróżysz tu chujową muzę
schowaj te pieści, blacktooth tu pomyliłeś z bluetoothem
nikt ci nigdy nie kazał się zachować tak jak dureń
lecz co najwyżej możesz się sparować z moim siurem
bolą cię zerwania, gwint straciłeś, taki jesteś fighter
jesteś kozłowska, powinieneś rozstać się z tym majkiem
ciężko tu zrodzić coś, kiedy sklejona jest pizda
przynajmniej każdy wie już, kto jest king, a kto kinga
i chuj w pysk wam
jedyne, co mogę pozytywnego powiedzieć o tobie i twoim sercu
to że osa sztywny, bo nigdy nie chciał wydawać ziomeczków
a skoro nie ważne pieniądze
to czemu w labelu, głabie, grasz na chuju zupełnie tak jak na trąbce?
jesteś tasiemiec, w jednym rzędzie se tu idziesz z butlą
twoja twórczość to karmienie się tym, co inni wypuszczą
i jak mówisz zgredom, że nie sk~mają stylowy, ośle
niech posłuchają tu młody zgred lub michał wojtek
zrozumieją, skąd pomysły osa wziął se
jebany strzał w plecy, bo dzban z dziwką tu zalicza comeback
lecz tym razem to tobie strzelam w mordę
ciekawe, co na mnie masz, łaku, bo ja zawsze byłem ziomkiem
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu список вопросов (list of questions) - savelno
- lirik lagu winona ryder (live) - picture this
- lirik lagu street light - kanye west
- lirik lagu 1k bendiciones - rdjavi & martin lora
- lirik lagu поехала с катушки (she went crazy) - 2night (rus)
- lirik lagu '09 - matt rhode
- lirik lagu wiosna nierządnica - zacier
- lirik lagu tellin zangel - brown4k
- lirik lagu discothèque - plattenlieferant
- lirik lagu theguynextdoor - qori.