lirik lagu pean - hilda
[zwrotka 1]
choć czułem przed tobą lęk cię nie chcąc spotkać wcale
to przelawszy swoją krew przyjąłem ten los na klatę
ległaś na serce, zawsze odczuwałem to przez skórę
nieświadom wcześniej, jak cię w środku strasznie potrzebuję
byłaś tak zimna, lecz do ciebie z czasem przywykłem
nacisk usztywniał mnie, jeszcze bardziej niż zwykle
przez ten ból zaczynałem szlochać oraz pękać w szwach
nie wiedząc ile będzie mogła moja męka trwać
wciąż pamiętam jak dawno się przesadnie bałem igieł
przeszło jak tracąc siłę, nieprzеrwanie brałem w żyłę
tak przez tydziеń, po czym nie mogłem stanąć na nogi
zapierasz dech w piersiach, jak w tobie się nie zakochać, pomyśl
mam blizny we trzech miejscach, chciałbym rzec żeś przepiękna
choć niedorzecznie jest tak o nas myśleć, nie chcę przestać
więc jak wróciłem do siebie i też skończyło się lato
zacząłem mówić, że dzieliłem w nocy łoże z blachą
[refren 1]
kochanie, wiesz, że najpierw nie byłem w stanie znieść cię
miałem dreszcze, myśląc o tym raz zemdlałem przez stres
lecz znalazłaś swoje leże, zgłębiłaś me wnętrze
me dopełnienie, wypełnialiśmy razem przestrzeń
widząc w mej klatce rzeźbę, chociaż byłaś w niej więźniem
to miałaś władzę bez przerw, ze mną szłaś w zasadzie wszędzie
wiedz, że chciałem święcie mieć ciebie na zawsze we mnie
ktoś będzie bliżej, tylko jak żywcem złapie za me serce
[zwrotka 2]
znałem w związku tylko boleść, tak to jakoś wyszło
i od początku widzieć mogłem czarno naszą przyszłość
mimo mordęg mi zadanych byłaś mi tak bardzo bliską
że równie dobrze można mnie nazywać m~s~ch~stą
sztuko twarda jak tytan, ciało twe nie było obce
gdy ból się z nagła nasilał, moje serce biło mocniej
mogą chrzanić, żeś płytka, dla mnie byłaś czymś więcej
więc jak zdołali cię wyrwać, zaczęło mi krwawić serce
czując się markotnie, w kółko leki, żeby zapomnieć
że ból przeszywa mostek i jutro muszę spędzić samotnie
odczuwam twój brak tak mocno, wciąż dochodzę do siebie
chcę móc cię choć raz dotknąć, ale skąd możesz to wiedzieć
mogę oddychać pełną piersią, a w środku mam pustkę
wciąż mnie dobija nieobecność twa, znowu sam usnę
zdołałem przez to przebrnąć a wciąż siedzisz w mojej głowie
choć dla mnie to przeszłość, śnię o nas kiedy biorę oddech
[refren 2]
chociaż mnie niezmiennie traktowałaś tak bezwzględnie
oraz będę mieć tę skazę wiecznie, strasznie tęsknię
pragnę mieć cię, na parę westchnień, gdy szanse mierne
czułem łamanie żeber, teraz mam złamane serce
kres od zarania był w planach, nadszedł tak przedwcześnie
a nasz mariaż pełen cierpień zakończono nagle cięciem
mam prócz ran po nas raptem nasze zdjęcie, zawsze będziesz
moją ex i chyba dlatego nosi ono nazwę x~ray
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu julie ellinor - down the line
- lirik lagu le luci della centrale elettrica - ti vendi bene (whitemary rework)
- lirik lagu martina topley-bird - sandpaper kisses (alternate mix)
- lirik lagu samuel arroyo - me
- lirik lagu royal 44 - toxic love (bonus)
- lirik lagu 100fee - yeah!
- lirik lagu uncuntfortable divas - hard
- lirik lagu abramowicz - brooklyn
- lirik lagu shorty mic - push back
- lirik lagu ynkeumalice - stuff