lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu opał & ​gibbs - nocne jazdy

Loading...

[zwrotka 1: opał]
nie wziąłem nawet kluczyków, znów mam nocne jazdy
centymetry nad chodnikiem, krople stoją w akcji
jakby nie były podatne nawet siłom grawitacji
jeżdżę parę dni zatrzymam się w tym porywie nostalgii
do czasu, aż nie pomieszczę więcej, przepełnię bagażnik
i niech nie prowadzi mapa nas, jak gwiazdy w konstelacji
do miejsca, w którym spokojnie możesz wyszeptać mi „zaśnij”
jeszcze zanim dojedziemy do tej ostatniej instacji
przecież wiesz, że wcześniej najwięcej nauczyły porażki
bierzmy od życia garściami, jakby nie podano dawki
przecież wiesz, że lubię patrzeć, kiedy tak się na mnie patrzysz
tylko wtedy świat nie ma znaczenia, jakby stał się martwy
już kilka ostatnich nocy, dla mnie ciągnie się przez wieki
jakby księżyc tylko dla nas wyszedł i nie przestał świecić
polubiłem trochę lekkie życie i ciężkie powieki
spakowałem wszystko, jeszcze tylko długopis i zeszyt

[refren: opał]
bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni
schodami na sam dach metropolii
wrzuciłem nam hajs i farby w torby
wrzucimy tam tag, że świat jest wolny
bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni
schodami na sam dach metropolii
wrzuciłem nam hajs i farby w torby
wrzucimy tam tag, że świat jest wolny
[zwrotka 2: gibbs]
przychodzi do mnie co dzień i ma ze mną niezłe jazdy
nie zamykam powiek, póki nie znajdę zabawy
albo liczę, ile razy ktoś mi podał słabe karty?
albo po prostu milczę w akompaniamencie dołującej sławy
nie mów mi, o czym marzy każdy łasy na te same fanty
nic nie ukoi, chciałbym obudzić się raz wyspany
czeka m4, więc nie mogę jej odmówić, tańczmy
zrobimy slalom ulicami od kato do wawy
moja dusza trochę blue’s, trochę słychać szanty
w nocy nie słucha mnie, tylko mojego ducha walki
czasem rozpacza i wyciąga wszystkie brudy z szafy
taki nawyk, żebym się przypadkiem nie poczuł za fajny
jedyne co mam pełne, to kieszenie
i to mój najsm~tniejszy wers, w całej karierze
piszę to nocą więc nie dygaj, rano będzie lepiej
nie muszę już pić, w nocy znika mi trzeźwe spojrzenie
a mam życie najpiękniejsze, badam cały czas, co mi zaburza percepcję
inhaluję syf, którym oddychałem wcześniej
i zamieniam go w numery, niezależnie czy polecą gdzieś na esce
escape room, w głowie średnio po 23
wiele dróg przechodzę w moim labiryncie zwierzeń
jestem po stronie medalu, tej pokrytej cieniem
może mi odpowiesz, co kolejna noc przyniesie? hej

[refren: opał]
bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni
schodami na sam dach metropolii
wrzuciłem nam hajs i farby w torby
wrzucimy tam tag, że świat jest wolny
bierzemy nogi za pas, jak z miejsca zbrodni
schodami na sam dach metropolii
wrzuciłem nam hajs i farby w torby
wrzucimy tam tag, że świat jest wolny
[outro: opał]
no a cały ten ból tymczasowy i zniknie
tylko daj sobie czas, jeszcze zanim przywykniesz
do tego, że to gra i jeszcze zanim wyjdziesz
powiedz mi, jak masz naprawdę na imię?


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...