lirik lagu nowaczkiewicz - papier
[intro]
życzyli źle na starcie, a tu dobrze jest
z ziomalami przeszliśmy jebany życia test
nie będziemy kolegami, przecież o tym wiesz
kiedyś 7k na łapę to był marzeń kres
[refren]
pada deszcz banknotów, suka znowu skacze na mnie
myślę tylko jak zarobić pierdolony papier
jeden ziomal rzuca, drugi trzyma na tym łapę
za moją tygodniówkę, dziwko, lecę na wakacje
[zwrotka 1]
się wpierdoliłem w grę i wynoszę twoich pionów
brakiem swego zdania nie kupisz sobie ziomów
ja jestem tu dla bliskich, a bliscy będą dla mnie
zapierdalamy ciągle, bo trzeba robić papier
co by się nie działo to będę mówił prawdę
to jebane stilo, dziwko, zdobi mój charakter
zatańczysz jak ci zagram i będziеsz tańczyć dla mnie
za cienki jestеś w uszach i spalasz się na starcie
[bridge]
karta sim łamana, telefon jest na słupa
dziwka na komendzie znowu się coś rzuca
nie patrz się tak na mnie, powiedz czego szukasz
jak poprosisz mnie ładnie to może cię wysłucham
[refren]
pada deszcz banknotów, suka znowu skacze na mnie
myślę tylko jak zarobić pierdolony papier
jeden ziomal rzuca, drugi trzyma na tym łapę
za moją tygodniówkę, dziwko, lecę na wakacje
pada deszcz banknotów, suka znowu skacze na mnie
myślę tylko jak zarobić pierdolony papier
jeden ziomal rzuca, drugi trzyma na tym łapę
za moją tygodniówkę, dziwko, lecę na wakacje
[zwrotka 2]
za dużo już przeszedłem żeby dawać pluć se w mordę
pierdolę stawiać dom, chcę kupić matce hotel
między kowadłem a młotem, sam wypełniłem portfel
mati dał mi wędkę, muszę łowić ryby złote
jak boss, teraz odwracam los, przed sobą jeden tor
ona ma lot, no to ja lecę z nią, czasu nie cofniesz, ziom
ta dupa jak pies, chce coś zjeść, wystarczy jej jeden gest
a mamy gest, damy jej jeść, jak zostanie miejsc
[bridge]
karta sim łamana, telefon jest na słupa
dziwka na komendzie znowu się coś rzuca
nie patrz się tak na mnie, powiedz czego szukasz
jak poprosisz mnie ładnie to może cię wysłucham
[refren]
pada deszcz banknotów, suka znowu skacze na mnie
myślę tylko jak zarobić pierdolony papier
jeden ziomal rzuca, drugi trzyma na tym łapę
za moją tygodniówkę, dziwko, lecę na wakacje
pada deszcz banknotów, suka znowu skacze na mnie
myślę tylko jak zarobić pierdolony papier
jeden ziomal rzuca, drugi trzyma na tym łapę
za moją tygodniówkę, dziwko, lecę na wakacje
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu george arnare - hey sparky!
- lirik lagu novem (fra) - okay okay
- lirik lagu my only solution - where it breaks
- lirik lagu oliverklozoff - subway escape
- lirik lagu kej - unfaithful vs golden heart
- lirik lagu johannes brahms - psalm 13, op. 27
- lirik lagu flairr amalii - professor x
- lirik lagu ominous resurrection - lifting of the veil
- lirik lagu baron850 - 1 de junio
- lirik lagu trevon barnes - bitch can't boogie