lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu nosi (pol) - minuta ciszy

Loading...

[zwrotka 1]
dzień zwykły jak co dzień, tyle że zakazów sporo
tamtego dnia mieszałem w czystej szklance whisky z colą
zwykły szary dzień, fona nie mogłem znaleźć
nie spodziewałem się, jutro może już nie nadejść
nagle zadzwonił telefon, syty miał do mnie sprawę
“zatankowałem furę nosi, lecisz na przejażdżkę?”
chwila zastanowienia, za pięć minut byłem w aucie
piwerko się znalazło, więc zatankowałem w gardziel
droga do celu była spoko, i am the passenger
zapiąłem pasy zwięźle na sytego komendę
bo bez pasów brat nie jеżdżę, a ja wiem o co biega
bez dyskusji z kiеrowcą, trasa pochłonęła, siema
żebyś nie trafił jelenia, wtrącane co minutę
spoko brat, będzie dobrze, jeżdżę tu na pełnym bucie
syty był kierowcą, a ja dziś zostanę kotem
osiem dych na budziku, przez zakręt przelotem
auto wkleja w kapcie asfalt i nie lecimy bokiem
wracając przez pogorzałę jak samolotem
muza leci sobie w tle, a ja kleję coś pod nosem
zapatrzony w notatnik, rymów sześć razy osiem
zdążyłem ogarnąć, nie starczy mi na zwrotę
to ułamek sekundy i braliśmy pobocze
to niefart, góra szczęścia, weź sam sobie oceń
wyjebaliśmy dacha no i było po robocie
[refren]
pamiętam jak szyba pęka, w głowie rollercoaster
przedziurawiony monster syczy mi wprost na mordę
to ułamek sekundy, nie cofnę się przed niczym
więc proszę to uszanuj moją minutę ciszy
pamiętam jak szyba pęka, w głowie rollercoaster
przedziurawiony monster syczy mi wprost na mordę
to ułamek sekundy, nie cofnę się przed niczym
więc proszę to uszanuj moją minutę ciszy

[zwrotka 2]
powoli kurz opadał, chyba zboczyliśmy z trasy
lekko zaniepokojony, z trudem odpinam pasy
przez szybę wyjebałem szybciej niż robol na wczasy
to była sekunda, a telefon trzymam w garści
dobra, ogarniam się, to nie czas na słówka czułe
nagle słyszę od sytego “ale dojebałem bułę”
adrenaliny przyrost i ból głowy, sprawa trudna
mam wrażenie, że tej nocy jednak ktoś nad nami czuwał
całe życie przed oczami, w głowie widzę swoich bliskich
dobrze, że zapiąłem pasy, no bo mogło być po wszystkim
teraz widzę swój pogrzeb, jestem ciekaw kto by przyszedł
moja była, i rodzina, i te blizny na psychice
ciągle widzę bukiet róż, w sumie muzyki nie słyszę
nie urna, ale trumna, ochujałem od przewidzeń
teraz siedzę na poboczu i jak kot swe życia liczę
no i dotarło już do mnie, jutro znów przywitam życie
[refren]
pamiętam jak szyba pęka, w głowie rollercoaster
przedziurawiony monster syczy mi wprost na mordę
to ułamek sekundy, nie cofnę się przed niczym
więc proszę to uszanuj moją minutę ciszy
pamiętam jak szyba pęka, w głowie rollercoaster
przedziurawiony monster syczy mi wprost na mordę
to ułamek sekundy, nie cofnę się przed niczym
więc proszę to uszanuj moją minutę ciszy


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...