lirik lagu nikc - hala bardy
[wejście: berek]
yo, elo, elo, yo, yo
[zwrotka 1: berek]
na straży słowa stoję z halabardą
z gromadą ziomków i podniesioną gardą
uzbrojony po zęby ~ miecz, hełm, tarcza, zbroja
nigdy się nie boja, taka filozofia moja
o ja, o ty, o my, wy czy też oni
po kolei każdy z nas honoru, słowa, broni
moi kamraci ~ towarzysze doli czy niedoli
każdy twardo stoi, nie pierdoli, że go boli
tylko przeciw stawia przeciwnościom przeciwieństwa
a jest to oznaką prawdziwego męstwa
gęsta robi się tutaj teraz atmosfera
to biorę halabardę i będę się stąd zbierał
[przerwa: berek & phoks]
dupodajek, no kurwa, dupodajek
[zwrotka 2: phoks]
phoks to dupodajek, teraz zapodaje
swoim rymem, proszę mnie ty tym dymem, wiesz
fenomenalny na~na mic’u wśród dupodajków
znasz to gówno, wchodzę sobie, pchaj tu, ej, pchaj tu
zapinam rymem, blazy piszczą, zapinam blazy, one jęczą
zapinam się pod szyją, odpinam rozporek, kiedy klęczą
kiedyś nie było tak, kiedyś byłem szarą myszką
nikc mnie wyciągło i raczyło [?]
konfidenta teraz prostuję, wszyscy to chuje
ja tu rapuję, wiem, co jest grane
każdy konfident ma tu, kurwa, przejebane
jak mnie kto bardziej wkurwi, to zawołam mamę
rigidirigidirigidi, yo, rigidirigidirigidi, bywa
rigidigidirigidigidirigidi do chuja
doskocz, obskocz, blazy się tłamczą
każda jedna dostać chce ode mnie cumshot
a bl~wj~b to nie zdrada, każda wie to przecież
idę do domu teraz prędko, bo gówno mnie gniecie
[zwrotka 3: e]
nikc ~ zgrana paczka zagra dziś na kaczkach
usłyszysz nikc, zwinie ci się łechtaczka
ślimaczka, bujaczka i kij ci w oko
włączysz nikc ~ powiesz o nas “spoko”
ktoś inny powie kto to? co to za pojeby?”
nikc zrycie na max jednym słowem, zjeby
i tylko żeby nie było, że nie ostrzegałem
nikc strzela z dupy świeżym gorącym kałem
z nowym potencjałem znów uderza swoim gównem
bity tłuste mam, a linijki równe
już sam puchnę, nie wiem, co się ze mną dzieje
wokół konfidenci, dziwki i złodzieje
ciągle mam nadzieję, że policja mnie nie schwyta
w muzycznym biznesie zajebię fryderyka
wszystko styka, plus na maxa
[?] zapodaje beaty na vestaxach
podniesiona taxa, płyty droższe na [?]
bo spłonęło nam studio, potrzebujemy szmalu
trudno, trzeba będzie zapłacić hajs nam za to
pieniądz żądzi światem, cały czas mów mi “tato”
ta kasa idzie na to, by był dobry melanż
policja nie uniknie kul, jak do nich strzelam
wrogów rozpierdzielam, jestem ziomek twardy
nie używam ostrza, miecza ani halabardy
glock odbezpieczony noszę za pazuchą
życie jest gównem, a ty jesteś muchą
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu sintru - cсnт`ёhрnт (уeкrфaыsуeвd)
- lirik lagu dobro (it) - hood
- lirik lagu true duology - shmoke [short version]
- lirik lagu belinda metz - what about me
- lirik lagu frankie stew & harvey gunn - stockholm syndrome
- lirik lagu henkinenv - totuuden hetki
- lirik lagu deraj global - who i am
- lirik lagu to eternity - непомітний (overlooked)
- lirik lagu anyway gang - reckless reckless
- lirik lagu malu (bra 3) - alta vibração