lirik lagu nawaj/barto'cut12 - wjeżdżam
choć flow w membranach zna nadal garstka – wjeżdżam!
choć w kiermanach się nie zgadza kabza - wjeżdżam!
rozczarowania grą to dla nas standard, jednak
przez te szmaty noc znów się nie pozwala przespać
padło propsów z lekka, więc ziom dość już lamentów
kot w ich ukryciu przetrwał sezon łowców talentów
lecz przypomnę kim jest nawaj, na co barto ma sampler
z zacięciem jakby rap grą zawładnął alzheimer
znów nie śpię przez z sesje z rapem smaku night life
choć jak pezet depresję łapię z braku światła
coś mi mówi leć z tym synu, serio postaw na hip hop
nim przykryjesz zeszyt rymów stertą opłat za żyćko
dla mnie furtka ty, bro, w dłoń kurtka i sp-cer
linie ciągną do biurka przez podwórka i place
przez ławki gdzie homies łapią zawieszkę z heineksem
i przystanki gdzie pseudonim nakreślę na pleksie
obok kręgu gdzie cisną jakąś chujnię wspólnie z graczem
z którym nie wiem czy to beatbox, czy szw-nkują mu zwieracze
przez klatkę, gdzie z ziomkiem siądę, choć to nie “blokersi”
z okien piszą kryminał jak jebany tom clancy
obok murów, gdzie klawisz w ścianach więzi czterech
znów docenię, że w tym filmie być mogę reżyserem
i wybrałem za dnia szereg starań o większy przelew
w nocy – brud, podziemie, tak bo warto mieć idee
choć flow w membranach zna nadal garstka – wjeżdżam!
choć w kiermanach się nie zgadza kabza – wjeżdżam!
rozczarowania grą to dla nas standard, jednak
przez te szmaty noc znów się nie pozwala przespać
ty, zawód raper a po chuj mi ten tytuł
odkąd praktykanci mają półki w empiku
wiesz, zjadam ich i zjadam ci wciąż powrót na majka
gdy oglądam ich klipy mam syndrom ducha blanca
sprawdź co mówił dj case, na “the scratch”, sk-maj opcję
chcę grać w lidze wyżej więc w całej grze wczuta w contest
rap w rejestracjach na mnie działa na klimat
wizji lokalnej tu nie dojrzy nawet cała fatima
i tak pcham to w obieg tu gdzie wyszła już zajawka
choć na codzień trzymam luz, idę jak mahatma w kicksach
przez rodzimy rap dorobię się stygmatów na słuchawkach
sh-t jak blant z majerankiem więc zakrawa na liścia
kiedyś chciałem grać to z gangiem, dziś na ep-ce pcham to solo
przez to czuję nostalgię jak z acem marco polo
resztki flow schodzą z gardeł, wrzuty tracą kolor
sam też kiedyś przepadnę, chcę być wtedy starą szkołą
ale to dla was yo, przecież nie dla słuchaczy
którzy ogarną matury, gdy mar to będzie klasyk
przez plan na życie już niejeden z nas pochował diament
w końcu sam wstaję rano, by móc marnować talent
nad nami księżyc, w tle wersy martwych mcs
gramy rap, by jak oni kiedyś zadrwić ze śmierci
ja znów siadam z kartką, tonie w samplach barto
przez błysk w zaspanych oczach wiem, że nadal warto
nadal warto
nawaj barto[…]
yo!
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu bad child - breathing fire
- lirik lagu yoshua - echoes in the dirt
- lirik lagu talco - a picco
- lirik lagu twisted sister - i'll never grow up, now!
- lirik lagu josh reiner - hollywood's bleeding
- lirik lagu bruce wiegner - everybody dies
- lirik lagu david byrne - and she was (live)
- lirik lagu arckanum - kri til dødha daghi
- lirik lagu king missile - so happy
- lirik lagu clint crisher - spotlight