
lirik lagu monar - styku & efdope
[intro]
monar, monar, monar
a miało być jak karlskrona
[bridge]
jo
na na na na
na na na na
na na na na
na na
[zwrotka 1: styku]
tato mówił: “synu, ucz się, bo będzie bida”
ziomki latały tu z kruszcem, a ja wolałem kiwać
od zawsze lubiłem wódkę, dzisiaj nie pijam
paski były w podstawówce i mama dumna z syna
byłem jak polscy raperzy, bo mówiłem tylko o dupach
pierwsze koncerty, aftery, lokalnie to zaczęło hulać
bywałem bardzo nieszczery, afery, patole, young mula
w krew weszły mocno maniery, finalnie na sor~ze jest bula
[zwrotka 2: efdope, styku]
po czym ciężki cyrk, tak jak monty python, przez ładnych kilka tu lat
chociaż żaden ze mnie tu, mordo, narcos, nerwica, lęki plus vat (plus vat)
do dziś leczę tamten na bani sajgon, prostuję kręgi, mam rap (rap rap!)
mimo że przez niego to całe bagno, on daje światło, gdy grad, ja! (ja!)
[zwrotka 3: styku, efdope]
kiedyś zrozumiesz, co masz, gdy stracisz to wszystko przez chwilę (jedną chwilę)
zostanie prawdziwy brat, przy sercu tu trzymaj rodzinę (jedną rodzinę)
bez tego nie ma tu nas, za szczerość już tylko zabiję (pow pow pow)
reszta to mżonka, hajs przeminie, zrobisz go, synek
[refren: efdope, styku]
na końcu drogi (monar)
jak nieopodal (monar)
a miał być jak (karlskrona)
za dużo tego ([?])
za dużo palisz (zioła)
za dużo pijesz (ziomal)
za życia wsadzą (w monar)
tu nikt nie kocha (zobacz)
[zwrotka 4: efdope, styku]
my młodzi, rozpici i uzależnieni (co?)
kochamy za mocno to, co nas dzieli
nie umiemy przetrwać, nie umiemy przestać
nawet w przypływie nadziei
rodziny niepełne, jutro niepewne, a pełne są szklanki
mityngi niezbędne, by zmienić podejście, by wrócić na czas z nim (co, co?)
skoro nie boję się zmieniać dlaczego bać mówić o tym się miałbym?
każdy popełnia błędy, pora to kurwa już zrozumieć błazny
wiem, jak się życie układa, gdy na co dzień jest jakieś party
ominął mnie monar i jebie kontakty!
[bridge 2: styku, efdope]
boga nie ma w kościele
miłości nie ma w samarze
boga nie ma w kasynie
to pewnie życie ci wskaże
[zwrotka 5: bonson]
wyszedłem tylko po fajki i zaraz wracam
zgarnąłem maczka spod klatki i maczka brata
mrugniesz dwa razy i jesteś już w tarapatach
pani da pół mnie dwa razy i raz na zapas (j~pa, j~pa, ja—)
ja pamiętam tylko, jak otwieram norę we wtorek
otwieram worek nagle w środę wieczorem
i już zrobiony na perłowo śpiewam złote przeboje
choć nie znam słów, gubię krok, a melodię pierdolę
mi nie przeszkadzaj, przecież nie proszę o wiele
mi nie przeszkadzaj, kiedy znów chodzę po niebie
diler, jest sprawa. pomożesz, proszę, koledze?
diler się zgadza, to jeszcze trochę posiedzę
dziś jesteśmy tymi, przed którymi ostrzegały nas matki
jak nie pięścią, to się deską może sprawy załatwi
co się, pani, tak patrzy? pojebani? tak jakby
wciąż mnie wsadzić za kratki chcą przez moje zabawki
[refren: efdope, styku]
na końcu drogi (monar)
jak nieopodal (monar)
a miał być jak (karlskrona)
za dużo tego ([?])
za dużo palisz (zioła)
za dużo pijesz (ziomal)
za życia wsadzą (w monar)
tu nikt nie kocha (zobacz)
[outro]
na na na na na na na na
na na na na na na
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu sweep - aftertheparty
- lirik lagu new earth time - soulwax
- lirik lagu тампониха (tamponikha) - shalavanaebala
- lirik lagu jerry blinger* - mazhe
- lirik lagu this life - jp keller (rap) & emtee
- lirik lagu призрак в прошлом (ghost in the past) - ilya konoplev
- lirik lagu русский рок (russian rock) - sn0wviden1ya
- lirik lagu $kuta trap - chopper de kid
- lirik lagu william blake - tim graham - little black boy
- lirik lagu لا لا لا لا لا لا لا - husayn - حُسَين - lalalalalalala