lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu młody żmija - obie strony

Loading...

[zwrotka 1]
na bitach robimy pogrom, stajesz prosto
wypierdalaj, czeka cię spotkanie z ośką (ej)
nie potrafisz zadbać sam o siebie, to uważaj panie młody
bo ożenią cię pod sklepem, jeśli kurwa gdzieś doniesiesz
wstajesz rano, kubek, herbata i pety
nie potrafisz się pozbierać, jeśli ktoś cię kiedyś skreślił (nie)
młody żmija, getroundintheseason
taki poziom, że na głowę ci spadają tylko kurwa kiepy (ej)
młody żmija
lepiej patrz gdzie chodzisz
lepiej uważaj gdzie stawiasz kroki
bo się gdzieś ukrywam (co?)
młody żmija
już od dawna w trawie piszczy
że rozjebię i zamkniemy wszystkim głupie pyski (ej)
pobiedziki plują się pod szkołą o moje popisy
pizdy plują się pod blokiem o moje podpisy (jak zwykle)
pełni nienawiści zakreślają innych
kółko krzyżyk skurwysyny
kółko krzyżyk, ja tylko odbijam piłki
tata ciągle się obawia, że za teksty zgarnę wpierdol
ogarniam się powolutku, czekam na ławeczce z perłą
teraz butla czeka rozbita za szyjką (i co?)
teraz tata czeka kiedy znowu mnie w szpitalu szyją
zaczynam pracować, bo widzę, że zajawa to szansa
jak wychylasz się z szeregu, to lecą strzały w kolana
pokaż się raz na osiedlu, to się policzymy
ile wisisz nam za browar?
ile ci wisimy? (ile?)
[hook 1]
pierdolona osiedlówa, żebyś sk~mał
jestem gotów, za brata mnie kiedyś kurwa sięgnie kula (a co?)
a nie mogłem się tak zebrać na cierpienia (bo?)
bo rodziców nie jara taki temat
pierdolona osiedlówa, żebyś sk~mał
jestem gotów, za brata mnie kiedyś kurwa sięgnie kula (a co?)
a nie mogłem się tak zebrać na cierpienia (bo?)
bo rodziców nie jara taki temat

[zwrotka 2]
młody chłopak na blokach
znów robi jebany pokaz
weź się tu kurwo raz pokaż
i ci się skończy historia
jak głupi się czasem miotam
kitram se sztukę po kontach
wyjebane mam na ploty
na popyt tworze podaż
nie lubię agresji i nie widza mi się strzały (nie)
ale już mówiłem co zrobię za braci (ej)
z samochodu wyciągamy gnaty
(pull up, pull up)
na sygnale jadą pały
sygnał jak psy? nie
to tylko ambulans
ktoś dostał w pysk, wiesz?
i w oponie dziura
rozliczy nas street (ej)
na oczy go kurwa nie widzisz, bo zasłania chmura
chcę znaleźć to czego szukam, chcę znaleźć to tutaj (ej)
[hook 2]
to już nie jest osiedlówa, chociaż na chodniki spluwam
zawszę kiedy piję lub odpalam szluga (co?)
to już nie jest osiedlówa, chociaż na chodniki spluwam
zawsze kiedy leci jakaś moja nuta (co?)

[zwrotka 3]
nadal twardy bas, ale schodzę z tonu
bez polotu latam, moje teksty to jest tylko pozór
chce pokazać wszystkim, że mam też uczucia
nawet nie wiesz jaka ta maska jest gruba
znów przemokłem
strugi deszczu w oczy, a spokój za oknem
chłodny strumień zmywa ropę
gdy siedzę pod blokiem
czasem tęsknie, czasem marzę
czasem nie śpię, czasem płaczę
czekaj… czasem kłamię
ciągle tęsknię, ciągle marzę
ciągle nie śpię, ciągle płaczę
ciągle tracę przekonanie, że mam szansę mieć znaczenie
że jeszcze pozmieniam wiele
proszę spójrz na mnie i powiedz, że nie jestem zerem
bo od zawsze mam marzenie, że się spełnię
a ambicje są czasem większe ode mnie
głupie znaki pisane na ścianach spray’em
to nie żart, chcę wyciągnąć esencję
to są moje obie strony
pokazuję je na zmianę
prosze cię obiecaj, że zostaniesz już na stałe
proszę powiedz mi, że nie jestem okrutny
wytłumacz mi czemu nie jesteśmy puści
trochę w siebie nie wierzę
trochę siebie jestem pewien
trochę siebie nie nawidzę
trochę próbuję się cieszyć życiem
rzucam imionami tych, którym dziękuję
nie usłyszą mnie ci, których mi brakuje
mówię o tych, którzy zniszczyli mi życie
i powtarzam jak strasznie ich nienawidzę
każdy myśli, że wie dobrze za kim tęsknię
gdybyś wiedział, to płakałbyś z każdym wersem
każdy myśli, że wie dobrze za kim tęsknię
gdybyś wiedział, to płakałbyś z każdym wersem


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...