lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu matiorzel - koszmar

Loading...

[intro]
wystawiam rachunek dla tych, co nie życzą dobrze
wystawiam rachunek dla tych, co mi życzą źle
rachunek o treści: “niechaj żyje wam się dobrze”
taki wystawiam rachunek, bo chcę, by było okej, yeah
taki wystawiam ra—, yeah

[zwrotka]
—chunek, chuje, dlaczego nikt nie rozumie jak czuję?
tak wiele spojrzeń skierowanych na mnie, lecz każdy za ślepy, by widzieć mą duszę
nienawidzę ludzi, których widzę z lotu ptaka
prawdziwa pogarda dla tak fałszywego świata, atak
biegnę dalej, no bo dumna ze mnie mama, tata, atak
i robię jeszcze to dla brata, brata, brata
i robię to dla siebie, dla was, a masz, ała
dlaczego mnie wszystko boli?
huh, nie czuję już presji, no bo nie czuję kontroli
wszędziе słyszę: “rozpierdoli”, huh
jestem za to wdzięczny, bo mogę sobiе pozwolić
dobra hej, ho
żyję muzą, bo muzyka to ja, a kiedyś myślałem, że ona mą muzą
te stare rany kochają się goić, by potem powrócić, byle nie za długo
zgniły małolat co czuje za dużo, a może to każdy powinien czuć bardziej?
boli mnie głowa, oddaję się duszom i oddaję tubom cały mój charakter
hmm, czyli tak jak zawsze
czyli tak jak zawsze, no bo od początku jestem na poważnie
decybele płyną w górę kraulem, ale cisza po nich to jest czego pragnę
bębenki pękną od drums’ów na starość, jestem tego pewny, ale to nieważne, yeah
świat jest za duży dla mnie, tonę w myślach kiedy leżę w wannie
kiedyś wiem, że i tak gdzieś przepadnę, ale do tego czasu ja
chciałbym czuć się wolny jak jebana nomada, jak panam
nasz czas spowolnić, świata panorama nie sama
zgubić się, błądzić, yeah, yeah
pożyć i zmądrzyć, yeah, yeah
chciałbym czuć się — sobą
przeżyć się na — nowo
hmm, każdemu daję słowo, trzymam szansę w dłoni na pewno nie po nic
przez pomyłkę puszczę, to ją będę gonić
nie odpuszczę, palec mam na spuście, bo celuję wyżej, a nie w byle puszkę
takie wersy zgrabne no i s~xy, żeby fanki robiły se pamięciówkę
żadnej kwestii, nie ma innych wersji
bez koneksji by nie było lepszych
jeden jedyny, nie ten następny
dawać grube bill’e, jebać ile reszty
grube deal’e odmawiać na chwilę
chcę na odrobinę poczuć się bezcenny
całą winę spłacić, mamie willę
nikogo nie minę, gdy bliżej sukcesji
wciąż pamiętam, miałem miano beksy
teraz ciężko mi uronić jakieś łezki
nadal w mojej głowie trzymam mętlik
bo bez niego w mojej głowie jakoś ciężej pisać teksty


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...