lirik lagu masky - ok/ko
{refren]
robić swoje i jebać tych co się śmieją
jak mi spojrzysz prosto w oczy po tym jak już zrobię pieniądz
nie od dzisiaj mi wiadome ~ chorągiewy z wiatrem wieją
kiedyś między nami ok dzisiaj odwracam na ko
[zwrotka 1: masky]
znowu sobie coś nawinę
wyjaśniając parę sprawek
zawsze fino alla fine
dalej z tobą kurwa jadę
chcieli wkurwionego mnie
będą błagali o lovesong
najpierw dorzucę do pieca bo ma się zrobić gorąco
zmieniam sobie style prawie tak samo jak rękawiczki
ty ciaglę zostajesz w tyle no i przejebiesz ten wyścig
znowu czegoś chcesz ode mnie lecz nie mam czasu na fejsa
bo właśnie wpierdalam rapgre paląc przy tym lemon haze’a
uuu
nie ma raju bez węża
nie ma raju bez węża
nie ma raju bez węża
nie ma edenu bez węża, wersy stały się nauczką
kiedy znów zaufam ludziom uczynię największe głupstwo
oskarżasz mnie ze jestem winny zamieszania?
możesz oskarżać i tak nie daje jebania
za dobro dostaniesz w mordę, za zło ludzie cię docenią
miałem w planach izolacje już przed całą epidemią
nigdy ziomalu nie zważam na przypal
i wyciągnę rękę kiedy będzie lipa
i masz we mnie brata nieważne co słychać
inni się odwrócą gdy coś im nie styka
ujawniam swoje oblicze na bitach
choć nigdy tego nie robiłem za życia i mowie o sobie tak jakbym był martwy bo czasem się dziwie ze nadal oddycham
{refren]
robić swoje i jebać tych co się śmieją
jak mi spojrzysz prosto w oczy po tym jak już zrobię pieniądz
nie od dzisiaj mi wiadome ~ chorągiewy z wiatrem wieją
kiedyś między nami ok dzisiaj odwracam na ko
[zwrotka 2: jay hebda]
ona mówi że niszczę relacje
ale wiem że ja mam racje
już to wszystko mi się miesza
czego pragnę to wakacje
chce przestać tłumić emocje
we wszystkim słyszę już podtekst
ale nie martwię się o to
ja się martwię o pieniądze
robię ruch w twoją stronę
jeden duch dwa nastroje
chyba wystarczy nawiązań
chce już wyjdź stąd, znów się boję
boję się że znów cię stracę
powodem jest rano z kacem
denerwują ją mój lifestyle
nie wiem czy sobie wybaczę
wyruszyłem w podróż gdzie miarą jest sława
nie lubię się prosić, więc biorę co moje i spadam
tobie mówię nara
chodź nie chce się żegnać to wiem że zabierze mnie fala
nie wiem kiedy wrócę
pod wycieraczką zostawiam ci klucze
wiem że popełnię znów tysiące błędów
więc wiedz że na co dzień na nowo się uczę
woo
co?
kiedy? kto?
znowu, szok
kiedy widzę twój wzrok
przeszywa mnie i całe me ciało
które kiedyś cię pragnęło
dzisiaj w nim zimno nastało
wiem że istnieje ciemność ale wierzę w słońce
chodź ciężko w to uwierzyć kiedy łączysz koniec z końcem
ale wierzę że kiedyś będzie dobrze
będzie dobrze, oj będzie dobrze, uwierz
[refren: masky & jay hebda]
robić swoje i jebać tych co się śmieją
jak mi spojrzysz prosto w oczy po tym jak już zrobię pieniądz
nie od dzisiaj mi wiadome ~ chorągiewy z wiatrem wieją
kiedyś między nami ok dzisiaj odwracam na ko
[outro: jay hebda]
dzisiaj odwracam na ko
wstaje rano robię pieniądz
wrogowie już się pienią
poświęcam się marzeniom
e~e~e~elo
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu gavin bryars - whistle down the wind
- lirik lagu rudd - happy new year 2011
- lirik lagu pash61 - open doors
- lirik lagu sidhu moose wala - panjab
- lirik lagu akon - sorry, blame it on mee
- lirik lagu overflow - anarchist manifesto
- lirik lagu peheroal - l.am.o.o.d
- lirik lagu jordan black - sold your soul
- lirik lagu borneobord - the line
- lirik lagu hoxton - back2back