lirik.web.id
a b c d e f g h i j k l m n o p q r s t u v w x y z 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 #

lirik lagu mamm0n - sztywny drill

Loading...

[refren]
nie ma litości, nie ma dla psa
frajer na widoku – lecę jak strzał
sztywny jak skała, gryps idzie w świat
psy na ogonie – nie złapią nas

nie ma litości, nie ma dla psa
słowo jak młot, honor jak stal
sztywniutko stoję – nie ruszy strach
grypsera, mowa, brud, dym i czas

[zwrotka 1]
na klatce spotykasz frajera – i zajebiesz mu buta
taki przypadek – jasnym jest, że w pudle połyka druta
ale, kurwie, mów co chcesz – dobrze, że ty swoje wiesz
ja nie gadam tak jak leszcz, a na ośce tylko o mnie

ale świetnie się składa:
pow, pow, pow!
chętnie ciebie poskładam –
raz, dwa… i raz

charty na rewirze – czują mój ślad
kurwa, rzucą się w nas jak wiatr – może nie ruszą wcale
sztywny do końca – słowo wam dałem
o mnie pierdolą, że frajer jak nic
i że ze mną nikt by nie stanął
papier to jakiś jebany mit –
lepiej gadaj, kurwa, ze ścianą

na prądy wrzucali mnie, kurwa
i tak bym nigdy nie sypnął
choćby złoto było na stole –
pierdolę, nigdy bym nie klepnął

chawira – to bracia, nie psy, nie klamki
chłopak na glebie, pdw w sercu – ziomki
jebać frajera. modlitwa od rana –
za słowo, za gest – szybka wymiana
na nowy ziombel – nowy chrzest

za kratą – kark, poważna twarz
nie chłopczyk tu – każdy to drań
chlać to nie pić – sypać to wstyd
chłopcy jak kołki – to nie mój typ

amon ra – to taki gość, by doniósł coś
na kogoś, bez zbędnej gry

[refren]
nie ma litości, nie ma dla psa
frajer na celu – lecę jak strzał
sztywny jak skała, gryps idzie w świat
psy na ogonie – nie złapią nas
nie ma litości, nie ma dla psa
słowo jak młot, honor jak stal
sztywniutko stoję – nie ruszy strach
grypsera mowa – brud, dym i czas

[zwrotka 2]
dołki jak piekło – ale mam blask
kurwy pękają – cisnę na czas
klawisz się kręci – ja tylko śmieję
pod kluczem nie klękam, tylko pod gniewem

frajer ma sprawę? to wydrę mu twarz
tu sztywni jak stal – nie pajac, nie chłam
chlebem i rózgą był wychowany
brudna cela – czyste sumienia mamy

okradną mnie? nie dzwonię na pały
temat na klatę – otwarte karty
grypserska droga – to jedyna brama
wiem, kim jest judasz – jebana pała
gadają brednie – kto sypał, to wie
amon ra i papier

[przejście]
będę jadł gówno –
zawodów czas
wyliżę równo –
popuszczam gaz
na celi nikt nigdy nie zmusza nas
stolec jak głaz – zjadam na raz
miłość cudna –
połykam kał
nie ma gówna –
to wpadam w szał
kał będę chlał –
aż z wózka bym wstał
miejsce na kiblu długo będę grzał

[zwrotka 3]
chcesz zarobić? to zarobisz w ryj – spójrz na siebie
nie stój pod pałacem jak jebany frajer w potrzebie
sypiesz za działkę? to wypadasz z gry
my niesiemy gryps – ty niesiesz wstyd
kurwo, to jest sztywny drill

mak w pakiecie, pała w kredycie
frajerów pełno – jak much w korycie
na komendzie tańczą – to korona
kolejny frajer i sześćdziesiona

my – cisza jak grób, oni szczekają
sami się zdradzą, sami posypią – za garstkę szmalu
znam twoją drogę, znam twoją wiarę
kiedy przyjdzie czas i padnie strzał –
ty pierwszy się zwiniesz, ja będę stał dalej

[przejście] x2
będę jadł gówno –
zawodów czas
wyliżę równo –
popuszczam gaz
na celi nikt nigdy nie zmusza nas
stolec jak głaz – zjadam na raz

miłość cudna –
połykam kał
nie ma gówna –
to wpadam w szał
kał będę chlał –
aż z wózka bym wstał
miejsce na kiblu długo będę grzał


Lirik lagu lainnya:

LIRIK YANG LAGI HITS MINGGU INI

Loading...