
lirik lagu mam 2 km dystansu - patokalipsa
[zwrotka 1: delekta]
siemanko, kurwa ~ z tej strony delekta
(?) nakurwiony jak po tabletkach
wczoraj padłem szybko ~ kurwa, bez kitu
ale dzisiaj możemy pić nawet do świtu
ta banda chuja kazała mi coś nagrać
a mnie interesują dzisiaj tylko wiadra
lubię se pierdolnąć po kablach (delekta, i co?)
dlatego w mojej dłoni zimny harnaś
od rana jestem (?) jak pela
a przede mną jeszcze melanż
to mój debiut, ale kończę go teraz
bo nie chce mi się myśleć, jak trzeba się najebać
nie śmiej się z tego, to nie moja branża
bo moja branża to życie na melanżach
i oddaję mikrofon, podaję go teraz
a ich usłyszysz, kurwa, jeszcze nie raz
[interludium: oxon]
a to jest spontan, po urodzinach zygiera
delekta gościnnie
gościnny występ, gościnne zwrotki
(uh~uh~uh, okej, aha)
[zwrotka 2: oxon]
nie liczę godzin i lat, nie liczę lat i godzin
refleksja nachodzi mi, brat, czas zwykle tak mi schodzi
i mogę świat podziwiać tak, jak w dzień urodzin
a jak pytaj co (?) nam świat, słońce co wreszcie wschodzi
i mogę lecieć jak 7~4~7 nad ziemią
i będąc szczery, jebie fakt że stery bierze nam pieniądz
bo kiedy robię to tak, niezależny od pierdolenia raperów
piję twe zdrowie, bo rap na wczutę już na złe pozmieniał za wielu
teraz piszę rap dla rapu, wers za wersem, track na tracku
prosto z miasta kraków, tam jest serce ~ tam nas zapuść
decybelami przypuść atak na gród kraka ~ leci dynamit
idziemy z wami, by znów latać, już batat pierwszy za nami
po melanżu bez wczuty ~ delekta jako exclusive
stoi z butelką piwa, ciągle daje jej buzi
to jego dupa, ma ich dużo ~ jest przechuj
ty próbujesz wyrwać je w klubach ~ on je bierze ze sklepu
[interludium: oxon, penx]
yo.. i to jest spontan!
a~a~ah, oxon (yo..)
dobra stestuj..
ta.. yo..
yo ~ to poleci tak ~ stestuj
dobra, dobra…
dobra.. ehe!
[zwrotka 3: penx]
z nimi jak w pościg, ziomie, z nimi ruszam na melanż
mam dobrych gości ~ i to wszystko w sumie na teraz
chcą mnie ugościć, bo już podbiłem tam nie raz
bo nie mam dość ich ~ od kopa wpadam na seans
chciałbym tu dojść w mig, urwał mi się film nie jeden
lecz ziom, nie jeden raz, nie jeden znalazł mnie na glebie
nie jestem z tych, co szpanują wiedzą, sprawdź to
lecz z tą wiedzą, mógłbym studiować gleboznawstwo
wóda czysta, jak satysfakcja z tego, że
tu zawsze zyskam, bo na tych akcjach coś dzieje się
i w mig to przyznam ~ nie mam dość tych facjat, wciąż (?) się
będę tak pizgał, ta gracja, tężenie się
przede wszystkim sprawdzaj ziom, nie zmienię się
jestem otwartym typem, jak (?) mam (?)
więc rozkmiń ~ na (?) się ocknij jak (?)
kartkę z sitem weź kobznij
[zwrotka 4: zygson]
mam pisać bragga, żeby naga wyszła prawda
typie, mam tak wyjebane, jak mina klauna
jest tu gorąco ~ ty myślisz, że to jest sauna
niech ostudzi się zimna woda, albo wanna
bo teraz przy sterach masz zygiera ~ to sfera ludzi
budzi, studzi ~ bo mają rap w genach
to gadka szczera, i napieram jak gerard
wacków zjadasz? może zjedz chestera
twój freestyle, działa na przester
ah, jebie mnie to, i tak sk~ma część teraz
mam bagaż nadal ~ ty badasz z dala
ja nadam bagaż ~ ty go zjadasz, zbakasz
bo kiedy wbiję, napiję i w chwilę, mam to zaraz
a ty na siłę jak w pyle, z dealem ~ jak wack odpadasz
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu ho, ho, ho! to the bottle i go - adele mcallister
- lirik lagu (demo) - ainsley lanier - time for me to go
- lirik lagu radio - diljit dosanjh
- lirik lagu bubble gum - lucio101
- lirik lagu night moves - blazetrix
- lirik lagu im living in a household without you - yungzxx
- lirik lagu 2crossed - liv4evr
- lirik lagu 24/7 ride - super junior-d&e
- lirik lagu somewhere - tania kross & henk poort
- lirik lagu crazy lover - billy barton