lirik lagu lilz jeb - poranek powielkanocny
Loading...
jebać kurwa dżihad jebać te krucjaty
skurwysyny chcą wbijać mi do chaty
a ja najebany, z kiblem zarzyganym
chcę zadzwonić do mamy ale fon mam rozjebany
ja tu ledwo żyję brakuje już gorzały
a jakiś jehowy zawraca mi gitary
czołgam się do drzwi w tempie kurwa żółwia
i bynajmniej donatello bardziej cryptodira
mija parę chwil i docieram pod wejście
tak jebało ode mnie wudą, że dziad miał prawie zejście
grzecznie go odprawiam mówię “wypierdalaj”
prawie stracił równowagę dobrze, że miał obok madame
jak się zabierali krzyknął idź do diabła
przecież już tu jestem co za głupia pała
zaglądam do lodówki a tam jarzynowa
wcinam se sałatkę więc na resztę brak mi dalej słowa
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu biffty - arielle dombasle
- lirik lagu cvlxb aka taliban k - up
- lirik lagu ylook,anni,zaamwe - 15band$
- lirik lagu jack von crack - übernahme
- lirik lagu liquid stranger - jetpacks
- lirik lagu kold-blooded - ain't nobody safe
- lirik lagu lil semen - the world is ending
- lirik lagu emmy lou and the rhythm boys - rootie tootie baby
- lirik lagu eleison - black butler
- lirik lagu androp - memento mori