lirik lagu la$kowski - piękne orchidee
[zwrotka 1: la$kowski]
od kiedy cię nie ma żyje na ile potrafię
wolałaś faceta który ma normalną pracę
gra się no to ma się, gram ale nie śpię na kasie
póki co jest kiepsko, cenie sobie każde wsparcie
po to robię płytę aby pozostawić ślady
nie daje już rady, jestem cały kurwa blady
nie potrzebne mi są jebane szmery bajery
ani pierdolone wstążki, pierdolone kwiaty
tylko głupie szmaty chcą tylko kasy i kasy
wyrwałem już chwasty, liczę że nie odrosną
chcę poczuć to co inni nazwaliby miłością
robię muzę non stop, ciągle idę pod prąd
zmieniła się wizja jakbym spojrzał w kalejdoskop
moje sеrce od stuleci wydaje się pustе
układam to życie tak jak pierdolone puzzle
[refren]
piękne orchidee, które postawie w salonie
mogę oddać wszystkie tobie
czemu nie uczą nas w szkolę
jaką ważną rolę w życiu pełni drugi człowiek/2x
[zwrotka 2: jasiu]
ja się w dresie nie drę, rozmawiam spokojnie
widzę ciebie na balkonie, choć mam paranoje
bo jedyną rzeczą której w życiu jestem pewien
jest to, że cię kocham i nie oddam cię za bezcen
kocham z tobą być, i wychodzić do kina
nie chcę myśleć czy ja to ja i czyja wina
bo moje nastroje babka wróżyła na troje
chyba strzała amora przebiła moją zbroję
nie jestem złotym chłopcem i nie czekam na gotowce
robię to co lubię traktuję to jak wyrocznie
dopiero na stare lata siądę i odpocznę
w kwiecie wieku najbardziej się liczy dla mnie postęp
kocham cię tak mocno, wyjebało skalę
myślę ciągle o nas, jak to będzie na stare
lata, mój mózg mi figle płata
piękne orchidee aż po koniec świata
[refren]
piękne orchidee, które postawie w salonie(ej)
mogę oddać wszystkie tobie
czemu nie uczą nas w szkolę
jaką ważną rolę w życiu pełni drugi człowiek/2x
[zwrotka 3: la$kowski]
wielu ludzi leży w łóżku z pizzą i depresją
nie radzę sobie z agresją ale chodźmy na jednego
pijmy ile wlezie, jak nie wlezie to wymiotuj
i od nowa truj swe ciało które jest darem od losu
między nami powiem że już w nich nie wierzę
nie każdemu dane jest by zostać milionerem
ale każdy cię pokocha jeśli wyślesz przelew
w kraju gdzie za krzywy wzrok mogą ci spuścić wpierdol
czuję jak moje wnętrzności porastają pleśnią
pędzę po to złoto jak jebany usain bolt
rap gra zaczyna przypominać mi grę o tron
wszystkie te wyprawy, podróże po amplitudy szczytach
sprawiają że nie chcę mi się już więcej oddychać
w tym jebanym życiu, sam nie rozpoznaje siebie
ale jestem pewien że ci wręczę orchideę
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu rinsless - deadstalka
- lirik lagu tiavo & nand - aliens in paris
- lirik lagu innersouls - thoughts
- lirik lagu tism - out, freak
- lirik lagu eliza & the delusionals - lately
- lirik lagu edvard grieg - de norske fjelde
- lirik lagu kwam.e & cozyove - zehn riesen
- lirik lagu vkie - nie miałem szans (tba)
- lirik lagu ralfy the plug - thank you mae ling
- lirik lagu esteza - perreito horny