
lirik lagu kryśka - tęsknienie
wciąż w portfelu trzymam twoje zdjęcie
demony patrzą mi na ręce to pilnuję żebym go nie wydał za wcześnie
odkładam na ferie
już nie nasze wspólne i żeby pamiętać co w życiu naprawdę piękne
napisałem tę piosenkę
płacząc w pociągu i tramwaju, samolocie, autobusie, nie na kacu
nie dokazuj miła nie dokazuj
kotka potrzebuje ojca ma po mamie chyba żal po jego braku
nienawidzę samotności
ale z nią nawiązać muszę przyjaźń i tutaj bez wątpliwości
uzależnić się od ciebie było łatwiej niż od tego przez co pocięte te słomki
to nie będą o miłości zwrotki
dziś nawet nie jestem pewien co to jest
może dojdę do tego pisząc ten tekst, nie wiem
znowu oszukałem sam siebie, kurwa, przepraszam no nie chciałem przecież
wciąż na szyi noszę twoje uzi
marząc czasem o
marząc czasem o widoku twojej buzi
marząc czasem o zapachu twojej skóry
wciąż z szyi noszę twoje uzi
marząc czasem o choć jeszcze jednym buzi
marząc czasem o widoku twojej buzi
marząc czasem o zapachu twojej skóry
ta tęsknota smakuje jak szlug gdy mam chore gardło
niby chcę ale czy na pewno warto?
znowu stawiam czoła faktom, dziś już nie wiem co to zazdrość
ani czym jest przywiązanie
boli gdy jem samemu śniadanie
w głowie sprzątam ale nie chce gości
choć zaproszeń wysyłam tu jakbym na wesele prosił
każdej bym wręczał kwiatek jak pierdolony ogrodnik
i choć wiem, że na zakupy nie chodzi się będąc głodnym
to takie przykre jest kurwa, że w domu nie czeka nikt
posegreguje może w końcu myśli
wyrzucę te co przynoszą krzywdy
zakopie te do których chcę wrócić
tak jak do zapachu twej skóry
widziałem spadająca gwiazdę i pomyślałem o tobie
czternasty luty, byłem z inną, lecz serca nie oszukam
one chcą mi dawać to, czego ja od ciebie chciałem
grzeszę ciałem nie myślą bo w nich dalej twoja buzia
i wiesz serio się tu czuję tym trzynastoletnim chłopcem
z dyskomfortu jak nie wyjdę drzwiami to spierdolę oknem
i choć płakać lubię sam nie kryję łez pod czyimś okiem
a powodem płaczu tak często cię brak
co powracający w snach ten przeklęty wrzask, kurwa mać
wciąż z szyi noszę twoje uzi
marząc czasem o choć jeszcze jednym buzi
marząc czasem o widoku twojej buzi
marząc czasem o zapachu twojej skóry
wciąż z szyi noszę twoje uzi
marząc czasem o choć jeszcze jednym buzi
marząc czasem o widoku twojej buzi
marząc czasem o zapachu twojej skóry
wszedłem w to całym sobą i wtedy było mokro
ale z czasem to znikło bo przecież spinacz wysusza
pokochałem cię w sposób jak przedtem nigdy nikogo
a może mi się zdawało i nie znam tego uczucia
jeszcze dużo minie czasu nim wypowiem słowo kocham
po tobie odkleja taka, że kminie istnienie boga
i może myślisz teraz, że to tylko puste słowa
a ja ci życzę kotek byś miała od domu daleko bankomat
(~ej dobra krysia to starczy już co?
~nie, jeszcze raz, daj jeszcze raz. muszę)
wciąż z szyi noszę twoje uzi
marząc czasem o choć jeszcze jednym buzi
marząc czasem o widoku twojej buzi
marząc czasem o zapachu twojej skóry
wciąż z szyi noszę twoje uzfi
marząc czasem o choć jeszcze jednym buzi
marząc czasem o widoku twojej buzi
marząc czasem o zapachu twojej skóry
Lirik lagu lainnya:
- lirik lagu xandy e sara - além da paixão
- lirik lagu sex pistols - god save the queen (live at the south east music hall)
- lirik lagu falseff - с тобой (with you)
- lirik lagu rhymes & riddim - walking
- lirik lagu the cat and mouse band - the dentist never rings
- lirik lagu drug bug - a seasons end.
- lirik lagu choshane johnson aka vera wang - the rap prodigy of hip hop
- lirik lagu ancient bards - my blood and blade
- lirik lagu looking at birds & ben beal - marcus stroman
- lirik lagu song tailor collective - super mum